Kontynuuję - nadal jesteśmy w Skagen.
To co napisałam powyżej że cel został osiągnięty i tyle - można mieć wrażenie że nieciekawe miejsce. Nic takiego, pragnę tam powrócić i to z kilku powodów a jednym jest róża

no i ten kraniec świata też.
Po prostu trafiliśmy na fatalną pogodę.
Z plaży udało się nam powrócić na parking takim kursowym traktorem i to była świetna transakcja dnia. Chwilkę zaraz wylała się ściana wody z nieba i nie wiem jakim cudem nasz pojazd dotarł przez piach na miejsce.
I zaraz chwilkę potem zaświeciło słoneczko
tutaj domek na parkingu z pamiątkami i przekąskami no i tym dachem z traweczkami - cudo
Skagen to spory port rybacki ale też miejsce gdzie spotyka się wielu żeglujących, spędzających wakacje na wszelkiego rodzaju łodziach albo takich co przyjechali rowerami.