Rozwód jeszcze nie ale zdecydowana separacja☺️
Orliki dziękują ☺️ W większości to wysiane przeze mnie nasionka☺️
Tylko te pełne różowe z wymiany ogrodowej ☺️
Ewciu to Eskimo na pniu
Tulipanów mi ruszałam, zobaczymy co pokażą w przyszłym roku
Niektóre róże mają zdeformowane kwiaty bo przemarzły im pąki, ale zapowiada się obfite kwitnienie
Aniu
U CB jak zawsze przepieknie...
Te zdjęcia to jakby japońskie klimaty - śliczne
W rozwód z tulipanami nie uwierzę, przecież Ty jesteś królową tulipanów na tym forum)
Masz cudne orliki- bardzo je lubię, no i ta kalina- nigdy takiej nie widziałam
pozdrawiam serdecznie
Ś.
Wyszła przypadkiem, po zgonie jednego z tych wielkich Sangokaku. Kalina zjadała magnolię na innej rabacie, więc zajęła wolną miejscówkę. Trochę się tam rh rozszalały, dumam czy ich nie przyciąć...
Różowe kwiatuszki to tulipany Doll's Minuet, już przekwitły
Kaliny są fajne jak kwitną, potem to olbrzymia zielona masa, a z drugiej strony są ciekawym tłem czy przesłoną.
Żółte, limonkowe odmiany hakone też wolniej u mnie przyrastają, trzeba dać im czas.
U nas też jakoś z miejscem bez szału, bo oczyszczalnia sporo zajmuje, a dalej mamy już drzewka owocowe.
Fundament jest lekki, bo i szklarnia mała. Ciężkie krawężniki są zabetonowane i do tego przykręcona szklarnia.
Pewnie miało być u innej Asi
Wszystko rośnie tylko nornice okropnie szaleją. Na bramowej wciąż mi wszystko podkopują, piwonie już się zapadły. Normalnie mam podziemne miasto nornic na działce.
Jakaś rozrywka w życiu musi być, po 40 tce to szklarnia heheh
No właśnie, też mi się to przypomniało, jak zaczynałaś nasadzenia. Niesamowicie wszystko urosło, buszowato się zaczyna robić.
Kukliki piękne, kalina, rdest, jest super.
Do ziemi poszły dziś też kalina Roseum, aronia, dwa sambucusy black lace, klon Grossera i ukorzeniony patyczek derenia błękitnego.
Posadziłam też prawie wszystko, co miałam zadołowane ze starego, zostały mi 4 liliowce i kilka doniczek z jakimiś siewkami.
Acha, pomidorów nie mam narazie, jakoś mi w gruncie się nie udawały. Może za mało czasu im poświęcałam. Latem ma stanowisko zbyt upalne, a warunki glebowe do kitu. Z każdym rokiem ziemię na rabatach mam lepszą, może kiedyś się doczekam, może na emeryturze jak dożyję
Azalie pójdą w inne miejsce bo już mi się koncepcja zmienia. Kalina Shirogami, podobno o dużych kwiatach i duża, a u mnie wciśnięta narazie ale mimo to zakwitła na bogato Muszę za rok zmienić jej stanowisko, tzn. Przesadzić o metr dalej. Uwielbia ją kruszczyca złotawka, w niedzielę przyłapana na objadaniu się kwiatkiem
Chcę zlikwidować to przejście widoczne za rabatą, połączyć w całość. U mnie ciągle poważne rewolucje ogrodowe, one się nie kończą
Kalina będzie Z sadzeniem tawuły i obieli obok masz absolutną rację.
Drzewo sąsiada przesyłam na zdjęciu. Jest już przeogromne! Nie wiem, czy jakieś obrzeże da sobie radę. Nie zabrałam się za ten kąt nadal jeszcze, wiem, że trudny kawałek to będzie.
Po pięknym weekendzie kilka pstyczków. Oczywiście planów więcej było, niż realizacji, na Dzień Matki mieliśmy dziś już odwiedziny u Mamy