Asiu
Też trochę martwi mnie ta pogoda ,
połowa marca a tu zimno
ale mam nadzieję ,że druga połowa będzie cieplejsza
Kupiłam na razie podstawowe warzywa , marchewkę ,pietruszkę i natkę
ale jest tak zimno ,że chyba bez przykrycia się nie obędzie ,
Z doświadczenia z ubiegłego roku ,
wszystkie posiane warzywa niezależnie od pogody przykryje białą agrowłókniną
Wnusio na pewno doceni starania babci
I marchewka będzie pyszna a co najważniejsze zdrowa
Asiu ,
No trochę szaleństwo z nasionkami ,
ale to przecież tania przyjemność tylko obawiam się o miejsce
A co do kłączy to w moim osiedlowym ogrodniczym ,
Jak wychodzę na spacer to zaglądam
I tego są właśnie skutki uboczne
a ty cały czas dostawy ,
Ale na swoje usprawiedliwienie ,
mogę tylko napisać ,
że nie tylko ja mam taki nawyk - wszystko znika w kilka dni
i trzeba cały czas zaglądać
aby coś fajnego " upolować "
Martwi mnie ta zimnica i z tego co obserwuję na długoterminowej to marzec raczej zapowiada się zimny.
Szukam takich małych tuneli foliowych, które będą rozmiarem pasowały do moich skrzyń warzywnych żeby te warzywa podpędzić.
Wnusio bardzo maleńki bo wczoraj dopiero skończył miesiąc więc taka marchewka ekologiczna na zupki będzie jak znalazł
Oby tylko wyrosła bo nie wiem czy w moich skrzyniach wyrośnie Inne warzywa bardzo ładnie mi w nich rosną.
Może ta pogoda długoterminowa się nie spełni
I tego nam życzę
Widziałam kiedyś fajne tunele w Gardeners' World .
Monty ma tunele z pleksy na półokrągło
I oczywiście gratulacje z powodu wnusia
Chyba przeoczyłam ten ważny moment
Moje najserdeczniejsze gratulacje
Na pewno " słodziak "
I oczko w głowie Babci
Witaj Aniu Ładny masz ogród, widać, że dużo pracy i serca w niego wkładasz. Całego wątku jeszcze nie przejrzałam, ale już wiem co i jak u Ciebie A ostatnie Twoje zakupy to szaleństwo. Ja staram się powstrzymywać z zakupami nasion w takich ilościach. Już nie raz, nie zdążyłam wysiać i na zmarnowanie poszły Tym bardziej podziwiam, że jesteś w stanie takie ilości ogarnąć. Pozdrawiam.
Wow ile nasionek.
Też poszalałam, tylko ja kupiłam internetowo, takie zbierane z ogrodu, więc nie wiem czy coś z nich wyrośnie.
A takie zakupy przy okazji bardzo dobrze znam. Jak pracowałam w pobliżu ryneczku, to niejedna roślinka mi w łapki wpadła. Wystarczyło się przespacerować.
Spróbuj część nasion bezpośrednio do gruntu wysiać, czasem lepiej wychodzą niż w domu.