Cis będzie miał szerokość na jaką mu pozwolisz. Wprawdzie to nie baccata, że szerokość podstawy to kilka metrów, bo typ jaki posiadasz bardziej w maczugę rośnie. Jednak możesz założyć sobie, że będzie miał do metra szerokości. Kontrolę kształtu nożycami przeprowadzisz.

Na razie to jest wysoki chuderlak, bo był niecięty. Asia już pisała o cięciu. A ja powtórzę - ciachnąć mocno aby niżej ładnie się rozkrzewił.

Niestety zdjęcie ucięło mu dół. Ale na ile widzę to ja bym mocno ciachnęła...tak na zdjęciu operując to bym zostawiła 1/3. Chodzi o to, aby pobudzić do krzewienia. Po takim cięciu wypuści odrosty i z pieńków.
Oczywiście cięcie nie teraz. Dopiero w drugiej połowie marca.
Jesli zrobisz mu lepsze zdjęcia, z odsłoniętą nasadą i z różnych stron to cała zima przed nami na myśleniem jak i gdzie to zrobić.

Cis jest zawsze ładny, zimozielony i po aklimatyzacji zdrowy, niewymagający, towarzyski (w jego sąsiedztwie wiele roślin bez problemu rośnie) i niezawodny Trzeba mu tylko fryzurę wymyślić
Jeszcze go bardzo polubisz i będziesz z niego dumna

Toszko, brzmi to obiecująco, później zrobię mu więcej zdjęć i wstawię tutaj. Na razie brak pomysłu, gdzie się "zasiedzi" przed domem muszę zrobić obchód

Tymczasem wstawiam zdjęcia drzewek, o których pisałam wcześniej. Cóż to jest?

Mam nowe zdjęcia cisa. Przepraszam za bałagan w tle, ogarniamy trochę...

Intensywnie działamy, bo pogoda bardzo sprzyja. Przesadziliśmy wszystkie róże z frontu. Jarząb flanrock 2 szt. i śliwa Pissardii powinny być w przyszłym tygodniu. Amanogawę kupimy na wiosnę.
Wyrównaliśmy teren, przekopaliśmy glebogryzarką, usunęliśmy chwasty ręcznie i co większe kamienie oraz drobne śmieci. Niedługo zaczniemy robić opaskę wokół domu, z chodnikiem musimy się wstrzymać.

Wygląda to teraz bardzo smutno




Na zielono oznaczyłam planowane lub obecne nasadzenia. I tak na 1szym zdjęciu jest po prawej jarząb (mniej więcej na rogu domu, lekko przesunięty na ścianę, żeby się ładnie prezentował na jej tle), następnie amanogawa (między oknami, ale nie centralnie na środku). Na 2gim zdjęciu od prawej amanogawa (ta spomiędzy okien, zdjęcia się zazębiają), obok wsadziliśmy hibiskusa (wykopany z innej części ogrodu, żal było go wyrzucić), cis i ponownie flanrock. Za jarząbem będzie pissardii, mniej więcej tak, jak proponowała makadamia.
Ten kawałek zieleni za łopatą (za jarząbem) na skraju zdjęcia z lewej strony to studzienka od kanalizacji, była zakopana - taka niespodzianka... Ogrodziliśmy ją otoczakami, wokół daliśmy różne roślinki wykopane z ogrodu i na razie tak zostaje, później na pokrywie chcę postawić terakotową dużą donicę z kwiatami.

Drzewka, cis i hibiskus są posadzone w jednej linii równolegle do domu, ale odległości między nimi są różne - nie lubię, jak wszystko jest od linijki.
Wzdłuż plotu przy murku są posadzone tulipany i hiacynty, a bliżej rogu (od wysokości hibiskusa do hortensji w rogu) zamiast cebul daliśmy piwonie. Zobaczymy, co się przyjmie. Wykopaliśmy masę roślin, posadzonych "gdzie bądź", część oddamy (np. kilkanaście jukk), część przesadziliśmy.

Jak to widzicie? Co dalej z cisem? Wierzę, że po cięciu niewiele zostanie...

Wstawiam jeszcze zdjęcie "rabaty różanej":


Za różami chyba wysadzę kanny a może wysokie dalie, nie wiem... Z przodu dałam żurawki, chcę zrobić z nich obrzeże (plamy z zielonych i purpurowych - aby nawiązać do Pissradii). Po prawej od róż jest dużo lawendy posadzonej w nieregularnym kształcie, za lawendą (od strony żywopłotu z bukszpanu) posadziłam już wcześniej czosnki ozdobne. Z kolei z lewej za różami chcemy tylko żywopłot z trzmieliny i rząd jukk (już tam były, szkoda wykopać 12 szt.) a przed nimi trawnik.


Ogólnie coś tu u nas ani ładu, ani składu, hihi.

Część Persymona- będę zaglądała zapowiada się ciekawy ogród