Hahaha
No taka
Nie masz wyjścia

Pisałaś gdzie je kupiłaś? Te wiertła?

No i co ciekawego kupiłaś?
Wiertła koniecznie trzeba wypróbować. U mnie też by się takie większe przydało bo od kopania w korzeniach drzew ręce odpadają

Wykopałam wszystkie kocimiętki bo ściągnęły mi plagę kotów do ogrodu i obsikiwaly całą rabatę, a przy okazji brzeg trawnika.
Mój Lolek też się ciągle w niej tarzał jak wściekły.
Nie wiem jaką odmianę miałam posadzoną bo dostałam od siostry, a u niej wszystko nn

No to może jakaś kocimiętka bezodmianowa. Zwyczajna kocimiętka. Bo te odmianowe to już tak koty nie interesują. Zdażają się pojedyncze przypadki.
Ja mam dwa koty i kocimiętki i nic. Kotów z okolicznych domostw też nie interesują a jest ich tu trochę.