Tak wyglądały pomidorki po wsadzeniu do pojemników
Z doświadczenia już woiem, że ten kosz nie bardzo się sprawdził, za mało ziemi (pomidor ma system korzeniowy przeogromny), duża powierzchnia parowania, mimo, że od góry posadzona była lobelia. Te zielone pojemniki mają pokrywę z otworem do podlewania od góry.
Korzenie rosną od dołu do góry, wypełniły już cały pojemnik. Jest koniec września i nadal mają dużo owoców
Metoda jest bardzo prosta, zdobyć odpowiednio duży pojemnik, zrobić w dnie otwór, zabezpieczyć w pierwszym etapie przed wypadaniem ziemi (w tych oryginalnych jest gabka) posadzić sadzonkę i czekać. Wymagają codziennego podlewania i nawożenia. Solidny hak w suficie, bo trochę to waży. U mnie rosną pomidory maskotka. Możemy wiosną wrócić do tematu i wymieniać doświadczenia. http://translate.google.pl/translate?hl=pl&langpair=en%7Cpl&u=http://oldfashionedliving.com/tomato2.html[img size=300x206]https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/6/61746/original.jpeg[/img]
Sliczny ogrod, moja ulubiona okolica (co roku wakacje spedzamy pod Augustowem). A pomidorkami mnie zaintrygowalas... mialam nie miec, ale w donicze do gory nogami na pewno na wiosne sprobuje
6 lat i taki porządek,ład i klimat ...Widać zdolności artystyczne przelewasz na każdym gruncie
Najpierw natrafiłam na ciebie na biżuterii teraz na twój wątek przypadkiem