...brak mi słow i łezka mi się w oku zakręciła.... piękny ogród
Danuś jak Ci zazdroszczę tego, że "patrzysz i widzisz" Ja patrzę i "nic nie widzę". Ty odrazu wiesz co tu, co tu.... tworzysz nieziemskie kompozycje i to z jaką łatwością!
Piękny ten taras wyszedł Witkowi.... No "facet orkierstra" - gdzieś Ty Danuś takiego Skarba znalazła?
no obejrzałam dalszy ciąg, jestem pod wrażeniem pracy(porządnej) i nasadzeń, tylko mnie zastanawiają te wkręty w deskach czy będą czymś zasłonięte? a te rośliny, dziewczyny maja rację za pryszcza niesamowite pieniądze się płaci, ja dobrze o tym wiem, co to znaczy uczciwość ludzka pięknie, pięknie, pięknie strzyżone i "gładzone" roślinki a kiedy kończycie nasadzenia? aha ta hosta jest świetna mam w starym ogrodzie, kupowałam do półcienia, kwiatki ma białe, ślicznie wygląda rano ze słoneczkiem( Moon)
Danusiu, jak zobaczyłam na początku wątku grujecznika to natychmiast już pomyślałam o ambrowcu! I jest! Obok magnolia - kompozycja gicio!
Brzoza z biała korą! Mniam. I dobierz jarzębinę, proszę (np. z różowym koralem).
A dlaczego platan został umocowany? Dla bezpieczeństwa, bo korona już duża? Ja zawsze się zastanawiam, mocować, nie mocować? Mocuję, bo wiatry są obłędne.
Te szczegóły i szczególiki - dzięki!
Profesjonalizm i tyle....Przy ogólnie panującym i zaraźliwym "tumiwisizmie" tzw fachowców taka firma to perła. Budowę domu skończyliśmy 6 lat temu, ale do dzisiaj jak pomyślę ile nas to kosztowało w sensie materialnym i emocjonalnym, to niedobrze mi się robi. Wiele robót trzeba było wielokrotnie realizować. Materiał zmarnowany, bałagan straszny, działka zagruzowana, czas stracony i niezadowolenie totalne. W ubiegłym roku jak robiliśmy taras i wykopywaliśmy ziemię pod nim na dwa metry wgłąb, to znaleźliśmy kilkanaście butelek po winie, piwie itp, tudzież worki z cementem i różne inne odpady. Czego tam nie było!!! Po tych budowlanych przejściach już baliśmy się kogokolwiek wpuszczać za furtkę. Wiele prac mój mąż sam zaczął robić Reasumując, myślę, że warto korzystać z usług profesjonalnej firmy, by nie wydawać pieniędzy na brakorobów, poprawki, próby, błędy i nie szarpać nerwów. Profesjonalizm naprawdę mniej kosztuje
Są Aniu specjalne, inne sposoby mocowania takich desek tzw. clip, wtedy to wszystko jest ukryte, jednak stosowanie tego sposobu powoduje, że deski pod wpływem różnicy temperatury i wilgotności w naszym klimacie tak "pracują", kręcą się że wszystkie mocowania puszczają i potem i tak trzeba wkręcać nowe wkręty. Teraz więc, mądrzejsi o to doświadczenie robimy tak i jest to zgodnie ze sztuką. Jednak używamy lepszych wkrętów - ze stali nierdzewnej.
Na koniec wszystkie "wiórki" wokół wkrętów zostaną poczyszczone papierem ściernym i będzie pięknie. Na koniec olejowanie olejem który zabezpiecza przed płowieniem drewna.
Wszystko pokażemy.
Wkręty są wkręcane "pod linijkę" i mało widoczne. Można je zamaskować jakimś.. czymś (zabrakło mi słowa) co jest koloru drewna.
Zaraz wgram nowe zdjęcia, a działo się działo.
Powstał brzozowy lasek ( z himaljskich brzóz) z trawami i wrzosowiskiem