Nie na temat, ale rododendrony w tym żwirku nie będą się czuły dobrze
Przede wszystkim kwaśne podłoże ale dodatkowo nie lubią mieć nic na korzeniach, wystarczająca jest ściółka z własnych listków które opadną
Cześć Kasya ta część czeka na swoją metamorfozę choć pewnie część rododendronów zostanie. Niby kamyczki nie są najlepszym rozwiązaniem ale przy sadzeniu dałam dużo torfu + ziemi kwaśnej i od 5 lat bardzo ładnie tam rosną. Jeden w tym roku troszkę choruje, na pewno będzie do przesadzenia jak się podkuruje. Jest najbliżej wejścia i ciągle a to syn, a to pies go obskubuje lub obtłukuje myślę, że mu to nie służy. W zamian myślę że dosadze trochę traw - roplenice, może seslerie. Na razie nie mam jeszcze koncepcji to raz, a dwa Małż się buntuje na zmiany ;p
Gosiu u mnie też piaszczysta ziemia, bez szału. Ale jak patrzę na zdjęcia z ogrodu właścielki wątku - rozpływam się. Dużo osób piszę, że u nich stopa się pokłada, chce uniknąć tego i ponownego rozkopywania. W tym miejscu mam kamyczki, tragicznie się je usuwa :/