Kasya czyli zakwitną na nowych pędach w przyszłym roku. A teraz dlaczego nie kwitną? Przemarzły? Nie masz ani jednego kwiatka?
Odmiany moich hortensji ogrodowych nie znam - w większości to stare, pamiątkowe krzewy, niezawodne w kwitnieniu nie to co te nowe wynalazki

April , a ja nie mam piłkowanej ani jednej, a je lubię - są bardzo ciekawe Wiesz mimo, że ostatnio na forum mnie mniej to pamiętam o Tobie i wspominam patrząc na mojego klona Orange Dream - przypominam sobie Twoje klony, które mnie zainspirowały

Alicja dziękuję U Ciebie też pięknie

Agnieszka wiesz - trudno już mi ogarnąć wątki osób, które mnie odwiedzają, więc odpuściłam, ale forum nie opuszczam Ogród nabrał masy - nic w nim nie zmieniłam, a to już dwa lata jego istnienia

Kora dziękuję Szerokość 1,5 m - mało. Jeżeli planujesz podobną rabatę zrób szerszą

Martka różanka bardzo się rozrosła. Róże z przodu wielkością dogoniły te po środku - nic jednak na niej nie zmieniam Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie hakone nadal nie zachwycają. Znowu mam kilka sztuk do wymiany, ale wiesz jakoś już mnie nie denerwują - odpuściłam, nie wymieniam czekam co się rozwinie z tych kilku źdźbeł

Ewa dziękuję Cieszę się, że zwróciłaś uwagę na donice, bo w tym roku bardzo się postarałam je ładnie obsadzić Chciałam trawy, albo zimozielone, ale jednak nie - sezonowe wygrały

Ela żółte kwiaty to słoneczniki szorstkie

Kasya tak to słoneczniki, a dokładniej słoneczniki szorstkie

Miluniu, różankę podziwiam U siebie zdecydowałam się rozrzucić róże po różnych miejscach ogrodu, by uniknąć przenoszenia szkodników i chorób grzybowych. To chyba działa, bo w najgorszej kondycji są róże na rabacie, na której jest ich największe skupienie. Muszę do niej dosadzić więcej pachnących bylin, szczególnie szałwię. Poznałam się w tym roku z nimułką różaną i ogrodnicą niszczylistką... momentalnie odnalazły się na różach sadzonych z donic, zaś te sadzone z gołym korzeniem jej nie miały.

Hakonechloa ... doszłam do jednego wniosku: te kupowane w torfie i z małą bryłą korzeniową nie mają wielkich szans na przyjęcie się, są zapewne przenawożone i długo nie pociągną. Wiele osób pisze o tym, że padły im hakonechloa. U mnie rośnie zaledwie kilkanaście z posadzonych prawie... stu. Przezimowały głównie te, które kupiłam w donicach 5l. Na wiosnę dostałam kilka nadmiarów od dwóch dziewczyn i jakież jest moje zdziwienie, że te przyrosły nawet 10-krotnie! Tylko, że ich korzenie to nie były małe, krótkie i cienkie korzonki, a porządne, grube korzeniska. Dlatego moja teoria jest taka, że podstawą do przyjęcia hakone jest dobry, silny korzeń. Cała reszta jest nie tak ważna, jak by się mogło wydawać. Bo tym darowanym ani słońce nie straszne, ani moja glina. Po prostu rosną.

Masz rację, nie ma co się przejmować, liczy się całokształt

Martka czyli róże w skupisku twierdzisz, że gorzej z chorobami - pewnie coś w tym jest. Bardzo dobrze, że obserwujesz i wyciągasz wnioski

Ja mam swoje spostrzeżenia co do hortensji i rododendronów. Latami je obserwuje, testuje i też wyciągam wnioski

Co do hakone to zgadzam się z Tobą w 100%. Te z torfu z malutkimi korzonkami nie przetrwają nawet najlepiej pielęgnowane. Tak jak piszesz - przyjmą się prędzej te z podziału i nabiorą masy.
Nie mam co liczyć na piękne kępy, bo moje raczej wegetują. Za to rozplenice mam piękne

Mam nadzieje ze zakwitną
W zeszłym roku kwitły
Ale generalnie ogrodowki nie dla mnie

MiluniaB napisał(a)

Kasya czyli zakwitną na nowych pędach w przyszłym roku. A teraz dlaczego nie kwitną? Przemarzły? Nie masz ani jednego kwiatka?
Odmiany moich hortensji ogrodowych nie znam - w większości to stare, pamiątkowe krzewy, niezawodne w kwitnieniu nie to co te nowe wynalazki

April , a ja nie mam piłkowanej ani jednej, a je lubię - są bardzo ciekawe Wiesz mimo, że ostatnio na forum mnie mniej to pamiętam o Tobie i wspominam patrząc na mojego klona Orange Dream - przypominam sobie Twoje klony, które mnie zainspirowały

Alicja dziękuję U Ciebie też pięknie

Martka a czy mogłabyś na priv wysłać namiar na chakonechloa?Gosiu ogród podziwiam i zgapiam naradzie pracuje nad ziemią ale inspiracji u Ciebie ogrom hi hi

Ten Twój ogród wygląda na prawie bezobsługowy - zwłaszcza w sezonie... jest tak rzeczywiśćie?

No i wygląda piękie

Hortensjowo różane szaleństwo u Ciebie, cudowne kolory i rośliny we wspaniałej kondycji, nie ma u Ciebie suszy? U mnie wszystko mdleje mimo podlewania tak sucho jest.

Nicol21tak - jest w sezonie prawie bezobsługowy. Trawnik koszony na bieżąco, a reszta nie wymaga dużo czasu

Sylwia mój region to od lat teren największej suszy w kraju. Deszcz trochę padał po dwóch miesiącach, aż to uwieczniłam na zdjęciach i filmikach. Żal roślin w tych upałach. Teraz wrzesień, który bardzo lubię - rośliny będą miały wytchnienie