Kasiu! Dziękuję, niestety nie mam pojęcia jaka to odmiana.
Też bardzo lubię białe hiacynty, mam przed domem taką białą rabatkę, białe zawilce, potem hiacynty,
potem azalia japońska, jeżówka, lilie i jednoroczne niecierpki.
Kasiu! Widziałam Twoje lotosy, wyglądają super. Jeśli chodzi o kolor, to różowy był po prostu na opakowaniu, ale dla mnie to wszystko jedno. Nie wiem czy coś będzie z tych moich lotosów, sadziłam 29 marca, dziś mają po jednym liściu, a właściwie listeczku na bardzo długi i cienkim ogonku. Wypuszczają drugi listek i pojawiają się korzonki, ale wszystko bardzo anemiczne. Jednego dałam do akwarium, rośnie jak szalony, ale też głównie na długość.
Może mają za mało światła, co prawda stoją na parapecie, ale ciągle jest pochmurno albo deszczowo, chłodno, słońca, jak na lekarstwo. Nie nastawiam się na sukces.
Odzywam się w sprawie lotosow bo też kiedyś je hodowalam do póki mi ich pleśń nie zaatakowała.
Nie widać dobrze w tych słoikach, ale pęd zielony mają bardzo długi za to nie ma korzonka białego.
Wiem, że lotos potrzebuje światła.
Moim zdaniem nasionko jest tak bogate w soki/pokarm, że pęd tak rośnie. A to że długi przyczyną jest dostęp do światła od samego początku.
Moje lotosy choc wczesniej topione to sa na takim samym etapie jak Twoje albo jeszcze mniejsze do tego z 10 nasion udało mi się osiągnąć ledwie dwie roślinki i też im sukcesu nie wróżę, Twoje mocniejsze niż moje
Elu! Dziękuję za informacje, pocieszyłaś mnie, że nie jest tak źle. No właśnie lotos potrzebuje światła, a słońca,
ostatnio, jak na lekarstwo, pogoda nie rozpieszcza.
Trudno, co będzie, to będzie.