Oj, to źle zobaczyłam, że to nie świerki, a modrzewie.
Miałam 2 sztuki i cięłam na niskie palemki, ale się ich pozbyłam, bo miałam ochojnika na karłowych świerkach i nie chciałam ich stracić /chemii nie stosuję/.
Jesień pięknie maluje Ci ogród, szczególnie ogromne hortensje.
Podoba mi się świecznica, ale cienia mam za mało na duże rośliny.
Róże jeszcze ładnie kwitną
Alicjo, tak tu tajemniczo... Piękne zdjęcia, zawsze czekam na kolejne odsłony Twego ogrodu i myślę, jak ma się staw? U mnie dziś w nocy trochę dopadało, głębiej gleba była bardzo sucha. Dziwię się wręcz, że rośliny mają się "jako tako". Zawilce nie szaleją, za to świecznica Ci kwitnie, a czytam, że w wielu ogrodach nie. Ładnie, kolorowo, te rudbekie bordo są przepiękne. Czy one Ci nie marudzą?
Jaka to odmiana jarząbka? Ma ładne owocki. Mój maluch w plamki i dziurki, pełzały po nim małe glizdy, czy spotkałaś się z czymś takim? Ostatnio czytałam, że jarząb jest w Europie gatunkiem zagrożonym wymarciem na skutek zmian i ograniczania naturalnych siedlisk.
Pozdrawiam, Alicjo!
Czy masz jakieś ogrodowe straty związane z ochojnikiem?
U mnie ochojnik wyeliminował 5 dużych świerków. Zostało jeszcze kilka, ale obawiam się, że ich los jest przesądzony.
Grażynko! U mnie też pojawia się ochojnik, w jednym roku więcej, w innym mniej, ale już się przyzwyczaiłam,
jedne i drugie jakoś dają radę. też nie stosuję chemii w ogrodzie.
Dziękuję, hortensje dość mocno tnę, ale mają już swoje lata i rosną duże. Cieszą te ostatnie kwiaty w ogrodzie.
Martko!Bardzo mi miło, że podoba Ci się u mnie. Deszcz co prawda pada ostatnio często, ale nie są to ulewy. Staw ma się jednak coraz lepiej, jest trochę więcej wody, poziom powoli się podnosi, ryby mają w końcu trochę lepsze warunki. Świecznice kwitną u mnie w tym roku pewnie dlatego, że miały sporo słońca (zbyt mocno przycięliśmy modrzewie, które dawały tam cień), chociaż z drugiej strony liście miały przypalone.
Te bordowe rudbekie to przypadkowa rekombinacja genetyczna. Nigdy nie wiem jakie pojawią się w kolejnym
sezonie.
Jarzębina to zwykły dziki gatunek przyniesiony gdzieś z lasu, nie wiedziałam, że jest gatunkiem zagrożonym, bardzo ją lubię. Podobno chroni przed urokami.
Pozdrawiam.