Bożenko jesteś nieoceniona! A Twoje rady płynące z doświadczenia bezcenne! Zwykle Babcię pytałam o takie różne rzeczy, ale już odeszła
pozdrawiam Cię serdecznie!
Bożenko, mam nadzieję,że ten wczorajszy wiatr, nie spowodował jakiegoś przeziębienia u Ciebie, bo byłaś tak leciutko ubranau mnie zimno podgrzewam się w domu teraz wyszło słoneczko, ale jest wiatr, może koło południa będzie cieplej, pozdrawiam
Miałam wczoraj okropne dreszcze ale prawde mówiąc juz nie wiem czy z zimna czy z ciśnienia bo ja odwrotnie do innych ludzi którzy z ciśnienia robią się czerwoni i jest im goraco to jak mnie rosnie to mam dreszcze tym większe im większe ciśnienie i jak wezmę coś co bardzo je obniża i zacznie spadac znów mam dreszcze a poniewaz dziś chora nie jestem to chyba jednak to było przez ciśnienie. Teraz już czuje sie lepiej choc nie do końca ale da się wytrzymac.Jak jest taki wiatr to ja zawsze jestem do niczego i nawet rano wzięłam dodatkowe leki ale i tak nie podziałały. No dosyc o chorobach bo nie lubie tego tematu. Fajnie że Cie poznałam , jesteś dokładnie taka jak się spodziewałam i to jedyny chyba przypadek z wczorajszych znajomosci że wyobrażenia były takie jak rzeczywistośc. Pozdrawiam.
Dopisuje bo jednak nie jedyną bo jeszcze Anula i Kasia- sąsiadki Danusi.
To się c ieszę, bo taka fajna osoba z ciebie i jak człowiekowi coś dokucza, to żal!
mojego M. też coś powaliło, w sumie nie wiem co, ale chyba korzonki!
Bożenko, hostę wyślę jednak we wtorek, bo muszę pomyśleć nad porządnym zapakowaniem; Karolina i Ania dostały takie wymęczone rośliny, że aż żal, więc muszę zrobic strategiczne pakowanie
I ja za Gosią mówię, że nie ma mowy o żadnym wycinaniu cię z programu