Aguś

i oczywiście Twój mężuś, mam nadzieję, że imienia nie pomyliłam...Łukasz
Dzięki, że Sobie trud zadałaś i dzień wcześniej rośliny dostarczyłaś do Sylwii

A i tak Cię oszabrowałam

...na miejscu, tylko proszę o nazwy, ja mam sklerozę!!!
Cudowny i niezapomniany dzień, bo spontaniczny

Ciasta, jakie zaserwowałaś, na kurzych jajach mamy, boskie!
Gdyby nie Waligóra, zjadłabym więcej

A mi granicę wyznaczał, ..a jak popatrzyłam, na foty, to już wiem dlaczego

Czytałam Ciebie, znam Ciebie z forum
..a w realu...jaka subtelna osoba, Elf, w najlepszym znaczeniu tego słowa

Ba, do tego romantyczna, co wie, co już niby?..bo wszyscy tak mamy....co chcę w ogrodzie

Ogród malutki, w stosunku do ogrodu Sylwii, każdy taki jest, łącznie z moim, no i?
Dumam, jak tam te 40 róż upchałaś, te wielkie rodki, detale z inspiracjami, podziwiam męża, że w tak skrajnych warunkach tnie pęcherznice, medal mu daj

I widać jego miłość do Ciebie, za to co tworzysz i znowu mamy, kolejnego zapaleńca ogrodowego

Dzieciaczki, cudo, ten hamak i jak Waligóra huśtał synka...marzenie

Córcia, mówicie charakterna, no i co!?
Śliczna, jak marzenie, a że używa mózgu, to chyba tylko się cieszyć

Ot dylematy rodzicielskie, obcy są zawsze oczarowani, pozdrawiam Julę

...pomyliłam imię?...jak na starszą panię, miałam bogaty dzień
są ludzie i ogród i rośliny
ale przynudzam dziś na forum

a Ty Aguś, jesteś Elfem, są takie niesamowicie subtelne kobiety

[img
ciekawy bodziszek, mam taki ale fioletowy, ten pink
romantyczna dusza szuka
udaje się, bo fiolet i żółty lubią się
rodki Aga ma niby wolno rosnące, a są giganty, zdrowe...tfu, tfu...będzie kopać i zmieniać

nadal kwitły
ukradkiem
i Aguś róże pokazuje
dopiero ruszają
ale żeby mieć w donicy i na tarasie..i na dodatek piekne i pachną, tzreba mieć indywidualny styl
i co Wy na to
niesamowite, nie tylko to: