Zostawiam zachwyt nad różanką. Świetnie się prezentuje i nie dziwota, że ją lubisz.
W oko wpadły mi tez rabaty wokół domku ogrodnika. O ile pamiętam, to rok temu narzekałaś, że coś Ci tam nie gra (z boku domku). Wydaje mi się, że teraz nie ma się tam do czego przyczepić. Wszystko rośnie i kwitnie bez zastrzeżeń.
Z wielka zazdrością patrzę na białe jeżówki Alba. Miałam je u siebie, ale niestety zanikły. Ponowne dosadzanie okazało się porażą. A tak bardzo lubiłam ich połączenie z rudbekiami.
Dobrych dni życzę Madziu. Korzystaj z nich, ile możesz, przed powrotem do zawodowych obowiązków.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Gosia ta rabata dość pózno startuje ,może temu wydawała się pusta
kolejny odcinek telenoweli pewnie w sierpniu -już lipiec się kończy ,nic nowego narazie nie sadzę i nie przesadzam ,więc teraz by było tylko powielanie tego co jest
Daga
jestem tu prawie codziennie ,otwieram wszystkie ulubione w nowych oknach ,czytam ,oglądam ,zachwycam się ....a nie umiem znalezć ciekawych słów do napisania ....
zdrowotne sprawy ....chyba na razie ok ...badania dopiero końcem września będę robić -teraz za wcześnie po operacji i świeciłabym w tym Pet pewnie wszędzie
Justyna Foty zawsze ładniejsze niż na żywo
dziękuję za zachwyty
Monia Buziaki i dzięki
Dziękuję do raju daleko ,ale lubię ten mój kwiatowy ,kolorowy ogród
Tak ,teraz w końcu rabata koło domku mnie cieszy i tak ogólnie, już mam coraz mniej miejsc ,na których coś zmieniam .
W sumie zostały mi przesadzanki na inversowej ,bo po wykopaniu traw są tam teraz dziury i muszę tam rośliny potetrisować -nic tam nowego nie zamierzam dosadzać ,tylko poprzesadzać to co jest -np wysokie sadzce i niektóre krzewy pójdą na tyły
Madzia, co to za kwiat bordowe liście i czerwony kwiat. Śmiałki zam8eniłaś na trzcinniki? Chyba już 5 razy pytałam, ale mam sklerozę
A te pomarańczowe róże kwitną nieustannie
Madziu, jestem! Jak zwykle z opóźnieniem i o nieprzyzwoitej porze Chciałam niezmiernie podziękować za przyjęcie Nas i kolejną możliwość zobaczenia Twojego zielonego, a raczej kolorowego królestwa! Fotki robiłam w zawrotnym tempie, bo jak wiesz byliśmy "w drodze" ale nie mogłam sobie odmówić uwiecznienia go po zmianach. Jest ciut inaczej niż jak go ostatnio widziałam, ale równie pięknie i ciekawie.