Witaj na gliniastej wsi .
Choć część działki okazuje się, że ma piach. Glina jest tam, gdzie poprzedni właściciel miał kiedyś staw. Prawdopodobnie nawiózł w jego miejsce glinę.
Witaj w moim chwastowisku. Musi on być nie do zniesienia, dla takiej pedantki jak Ty .
No nie będzie tu ani od linijki, ani minimalistycznie. To odwzorowanie mojej drugiej natury. Tutaj nie będę przejmować się, że coś jest posadzone 5 cm za bardzo w prawo. W ogrodzie przy domu prawie każdą rabatę przerabiałam ze 3 razy, bo ciągle mi coś nie pasowało.
Tu będzie wolność i swoboda. Tylko dziewczyna już nie tak młoda .
Witaj Haniu... Nie zamartwiaj się na przód...będzie tak, jak zawsze mówi mój eM...cyt."...nie martw się...weźmiemy się i zrobisz..."
Nawet się nie obejrzysz, a będzie za Tobą największa robota...bo te wszystkie początki są trudne, a później idzie jak po masełku...nieprawdaż? Powodzenia wierzę w Ciebie!
Dzięki za pocieszenie.
Szczególnie to "...weźmiemy się i zrobisz" podoba mi się. Tyle, że u mnie jest raczej: "wezmę się i zrobię". Mój małżonek jest bardzo nieogrodowy . Ale przecież nie będę z tego powodu rezygnować z własnych marzeń.
Haniu, też jestem ciekawa odwodnienia, jak zakończyliście zbieranie wody?
Dobrze, że cała działka nie jest gliniasta, będziesz mogła sobie pomieszać kąsek z gliną
Ogród maloobslugowy to moje marzenie ale już widzę, że nie wszystkie moje wybory są mało obsługowe ale też będę do tego dążyć.
Fajne masz plany
Pozdrawiam nXie serdecznie.
Ps. Szkoda, że mąż nieogrodowy, byłoby Ci łatwiej.
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Odwodnienie to rury drenarskie z odprowadzeniem do oczka wodnego, które chcę zlikwidować po podłączeniu odwodnienia do dawnej melioracji lub (jeśli się nie uda) przerobienie jej na studnię, z której będzie można czerpać wodę do podlewania.
Glinę z piachem już mieszałam przy sadzeniu drzew i krzewów. To ciężka harówka. Jeszcze parę lat takiej harówki i potem już będzie bezobsługowo .
W obecnym ogrodzie ma tak jak Ty, do tej pory przesadzam aż mi wszystko gra.
Mam też jeszcze jedno niespełnione marzenie... stara chałupa na Mazurach a wokół niej ogród taki jak u mojej babci, który pachnie dzieciństwem.
I wiesz mi nie jest on w ogóle podobny do mojego. Rozmarzyłam się ale wierzę, że kiedyś dane mi będzie usiąść w tym ogrodzie