Trzeba mieć wyczucie estetyczne (kolory, kształty), umieć rysować i liczyć (matematycznie komponować) - czyli rozumieć przestrzeń i posiąść wiedzę z książek i praktyki. Być artystą-rzemieślnikiem. Co oznacza i sprowadza się do tego, że piękno jest użyteczne. Czasmi zastanawia mnie jak muzyka-matematyka-filozofia mają się ze sobą dobrze.

Zgadzam się z wcześniejszymi wypowiedziami, więcej wydaje mi się że tutaj na Ogrodowisku są najlepsi z najlepszych, którzy mają to COŚ i doświadczenie zdobywane na własnej skórze, choć nie zawsze dyplom architekta krajobrazu. Wniosek: jeśli sama nie potrafisz zaprojektować swojego ogrodu to korzystaj z pomocy życzliwych osób tutaj obecnych, sama Szefowa służy chętnie pomocą a to jest bezcenne

gardenarium napisał(a)

...Często świeżo upieczeni architekci nie potrafią odróżnić żurawki od miodunki, ale co tam nawet nie wiedzą co to jest żurawka.
....

Na moment mi ulżyło, laik ze mnie ale potrafię je rozróżnić, są kompletnie inne...

Magdo, gdybym nie znalazła Ogrodowiska, mój ogród projektowałabym sama. A cena projektu nie różni się od cen przypadkowych "projektantów" (zanim tu zawitałam trochę rozglądałam się w temacie). Gdy zobaczyłam projekty i realizacje Danusi, wiedziałam, że to to, że nie odpuszczę!
Pozdrawiam