Haniu - to prawda co napisałaś, zacytuję "majsterkowanie sprawia Ci niesamowita frajdę."
Mam nadzieję, że Twoje życzenie wzmocni realizację pn 5
Alu - kciuki i życzenia zawsze się przydadzą, wzmacniają pole morficzne
Aniu - za podglądani i kibicowanie dziękuję (patrz wyżej

)
Kasiu o xywce
Szymka - a odgapiaj do woli, tak jak ja odgapiałam od Ciebie, bo Ty właśnie zasiałaś we mnie wiarę w babskie możliwości

i tu następuje ukłon dziękczynny
Mgduska - dziękuję

kibicowanie fajna sprawa
April - dziękuję Leśna Bohaterko

Z tymi ptaśkami, to masz rację, ludzie nieświadomi przynoszą z ich naturalnego otoczenia, ale... jak w dzikich terenach mają szansę na przeżycie, to np w gołych trawiastych parkach miejskich już nie. Za dużo kotów, psów. Prawda jest też taka, że część słabych, chorych ptaków rodzice wywalają z gniazda, bo jakoś wiedzą, ze daremny ich trud. Na oczach mojego kolegi ornitologa bociany wywaliły jednego z gniazda, przebywał u nas parę dni, ale był świetny! Niestety krótko, pewno był chory, albo jeśli jest mało pokarmu - susza, wtedy też pozbywają się najsłabszego. Dobór naturalny Darwina, przetrwają najsilniejsi i ich jest sens wspierać dla dobra gatunku, co bardzo się kłóci z ludzkim podejściem, ale takie są prawa natury