Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Choroby i szkodniki Grujecznika japońskiego

Pokaż wątki Pokaż posty

Choroby i szkodniki Grujecznika japońskiego

Tylko_Ona1 11:38, 19 sie 2022

Dołączył: 27 cze 2021
Posty: 32
Witam,nie ma jeszcze na forum osobnego wątku dotyczącego chorób grujeczników.
Może ktoś pomoże w rozpoznaniu choroby.
W zeszłym roku zakupiłam w szkółce duży bo ok 3-4metrowy okaz.
Niestety po kilku dniach zorientowałam się,że główny pień (przewodnik) jest zupełnie suchy.
Odcięłam go i zasmarowalam miejsce rany.
W tym roku dopatrzyłam się,że nie tylko przewodnik był suchy,dwie inne gałęzie również musiałam obciąć.
Na tą chwilę zauważyłam,że drzewo ma na sobie dziwne ciemne plamy.
Załączam zdjęcia pnia, plamy najbardziej rozległe są w obrębie usuniętych gałęzi.
Są tez one (małe,drobne,w tym samym kolorze) na gałęziach.
Dodatkowo dołączam zdjęcia nacięć w chorobowo zmienionych miejscach.
Kora pod spodem jest brązowa,na około tam gdzie nie widać plam ładna zielona.
Ogólnie jeśli chodzi o kondycję drzewka to trudno powiedziec...problem w tym ,że zakupione drzewko miało być posadzone gdzie indziej,ostatecznie plany się zmieniły,drzewo dostało nowe miejsce ,ale ponieważ działka jest dopiero od niedawna zagospodarowywana musieliśmy zakupić i dowieść na to miejsce ziemię.
I tu tkwi cały problem bo w między czasie urodziłam dziecko i wszystko się nam poorzesuwalo w czasie,także nieszczęsny grujrcznik tkwi w miejscu docelowym ALE wkopany wraz ze swoją małą donicą tylko po to by miał jakiekolwiek szanse przeżyć i jednocześnie nie było potem większego problemu z przesadzeniem go.
I teraz pytanie,czy tak chory okaz w ogóle jest sens wsadzać?
Czy nie jest to fytoftoroza lub inny rodzaj grzyba który tylko zainfekuje glebę na około?
Bardzo proszę o poradę,z góry dziękuję.
Tylko_Ona1 11:56, 19 sie 2022

Dołączył: 27 cze 2021
Posty: 32
Dodaję zdjęcia z zeszłego roku.
Nie da się ukryć,że drzewko wyglądało znacznie lepiej,ale jak już wspominałam na chwilę obecną ono wyłącznie wegetuje wkopane w ziemię wraz z ciasną donicą więc choćby przez to nie miało szans na rozwinięcie ładnych
zdrowych liści.
Co nie zmienia faktu,że drzewo mimo to wypuściło nowe gałązki I ma widoczne pączki listkowe.
Za to co się rzuca w oczy to
Wyraźnie brak tych plam na pniu.
Widać też,że przewodnik oprócz tego że był uschnięty miał na sobie dziwne spękania.
Anda 15:12, 19 sie 2022


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33285
Tylko Ona, napisz proszę jeszcze, jak opiekowałaś sie tym drzewem w donicy i na jakim stanowisku ono rośnie.
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Tylko_Ona1 16:50, 19 sie 2022

Dołączył: 27 cze 2021
Posty: 32
Anda napisał(a)
Tylko Ona, napisz proszę jeszcze, jak opiekowałaś sie tym drzewem w donicy i na jakim stanowisku ono rośnie.


Jeszcze w zeszłym roku został spryskany dwa razy preparatem grzybobójczym nie wiem tylko jakim...
Pojechaliśmy pokazać w szkółce te spękania i jedynie tyle zalecili.
Przewodnik został obcięty jako pierwszy,a w tym roku na wiosnę obcięłam dwie większe gałęzie.
Za każdym razem rany były zasmarowane.
Grujecznik stoi w bardzo słonecznym miejscu , od zachodniej strony działki. To świeżo zakładany ogród, pełne słońce ma od rana do późnego popołudnia ,wtedy sąsiedni wysoki budynek zaczyna robić cień.
Po wkopaniu podlewany był codziennie rano i wieczorem aż do jesieni.Zima także dostawał wodę ale znacznie rzadziej.
Od połowy wiosny na nowo go częściej podlewany.
Anda 17:14, 19 sie 2022


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33285
Wynika z tego, że nie dostarczyłaś mu żadnych składników pokarmowych w tym czasie. Nawożenie jest bardzo ważne, jeśli drzewo rośnie w donicy. Poza tym ważny jest drenaż. Nie wiem, jak dobrze odpływa woda z donicy, czy nie ma zastoin. Jeśli podlewamy był rano i wieczorem codziennie, to mogłaś go przelać. Nie wiem, czy podlewałaś po litrze, czy po 10 litrów. Najlepiej byłoby wyjąć go z donicy, przesadzić do większej z nową ziemią i przy okazji obejrzeć korzenie. Czy są jasne, dobrze rozbudowane, czy gniją, a może jednak w donicy było zbyt sucho.
Grujeczniki to odporne drzewa. Zaczynają chorować, gdy są osłabione przez złe warunki, brak składników pokarmowych itp.
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Tylko_Ona1 20:37, 19 sie 2022

Dołączył: 27 cze 2021
Posty: 32
Tak zrobię, zmienię mu donice i spojrzę na te korzenie.
Rzeczywiście drzewko nie dość, że schorowane już od momentu zakupu,nie ma możliwości prawidłowo rosnąć to jeszcze jest zwyczajnie zagłodzone...
W takich warunkach faktycznie tym bardziej jest narażony.Zupełnie o tym nie pomyślałam.
Pytanie, co mu dolega i jak z nim dalej postępować?
Jesienią mamy przywieźć ziemię do tego czasu muszę podjąć decyzję co z nim robimy.
Boje się,że to jedna z tych chorób które wejdą w glebę i zainfekują pozostałe rośliny,z drugiej strony zwyczajnie szkoda mi tego Grujecznika. Nie chciałabym go likwidować nie wiedząc co mu tak naprawdę jest.
Anda 22:21, 19 sie 2022


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33285
Choroby grzybowe mogą być i w tej przywiezionej ziemi, i w ziemi którą juz masz, więc nie przejmowałabym się aż tak tym, czy grujecznik zainfekuje glebę.
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
sylwia_slomc... 00:36, 20 sie 2022


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81664
Jeśliby miało dojść do zainfekowania gleby to już do tego doszło, bo doniczka ma otwory w dnie i woda przepływając przez nią i potem w grunt przenosi ze sobą wszystko. Tak, ze ten problem już za Tobą.
Te pęknięcia które były wyglądają mi na rany pogradowe. Wiem bo na wielu roslinach w ubiegłym sezonie miałam podobne. tymi ranami pewnie przedostała się choroba. Ja bym nie obstaiwała grzyba, ale jakąś chorobę wirusową lub inną.
Ja bym usunęła wszystkie części zainfekowane, chora kore wystrugała do zdrowej tkanki i od razu potraktowała na szczelnie maścią ogrodniczą, ważne żeby rany miały równe nie postrzępione brzegi bo wtedy łatwiej się zabliźniają. Drzewko dokarmić, ale na nawozy azotowe już za późno daj mu coś z fosforem i potasem dla wzmocnienia przed zimą i obserwuj. Jeśli po zimie się obudzi to dostarcz azotu. Moje doświadczenie wskazuje, ze to żywotne drzewko, gdy swojego ogołociłam dołem natychmiast nawypuszczał nowych gałązek. I jeśli ma żyć trzeba go jak najszybciej posadzić w grunt bez doniczki. Przy obecnych temperaturach ziemia w donicy szybko wysycha, a w gruncie będzie sobie czerpał z dalszych odległości
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Tylko_Ona1 12:29, 20 sie 2022

Dołączył: 27 cze 2021
Posty: 32
Dziękuję Wam za podpowiedzi.
Zacznę od zmiany doniczki na większą przy okazji pooglądam korzenie,a w między czasie spróbuję wpłynąć trochę na przyspieszenie terminu dowozu ziemi.
Później usunę tą brązowa tkankę,nie wiem tylko jaką maść najlepiej użyć?
Mąż nie chce wsadzać drzewa teraz w grunt bo mówi,że przy ponownym wyciąganiu go i zakopywaniu może dodatkowo uszkodzić korzenie,a skoro jest taki schorowany może tego nie przetrzymać.
I napewno muszę go dokarmić.
Tutaj też jestem zielona,czy każda odżywka z fosforem i potasem będzie dobra?
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies