Pstre liście ma Rhododendron 'Goldflimmer' z żółtymi plamkami i Rhododendron ponticum 'Variegatum' z białym obrzeżeniem.

wiesz Danusiu jeżeli chodzi o to jak się obchodzą z roślinami w szkółkach to można by napisać pracę doktorska z marketingu tylko ze to marketing na krótką metę .wiem bo jestem handlowcem i mam znajomych szkółkarzy i co gorsza handlowców z tej branży .nie generalizuje ale duży ich procent to dorobkiewicze za wszelka cenę .nikt się nie przejmuje czy ten rh.dożyje nawet zimy a co dopiero czy ją przeżyje.często sprzedaje się rośliny zagrzybione ,chore i wmawia się ze to nic takiego .zna pana który cały rok sprzedawał kilka lat temu jak wchodziły na rynek ,kordyliny jako mrozoodporne i do gruntu .teraz robi to samo z kuflikiem.klienci nie świadomi kupują kota w worku. widuje nieraz rośliny które stoją w samochodzie dostawczym cały dzień na upale i po prostu padają .potem się obrywa parę listków i do klienta.

Tak, ja też znam rożne przykre przykłady. Również dlatego nie odpowiada mi sprzedaż wysyłkowa, bo można dostać "kota w worku" bez obrazy dla kota.

olga_szopa napisał(a)

Nie chirurgia dziecięca

Taka znajomość to by mi się sprzydała Mój synek w tym roku złamał dwukrotnie rękę i nadal ma gips. I mam nadzieję , że na tym koniec ))
Pozdrawiam

tez planuje na wiosnę kupić larvaren. trzeba jednak zwracać uwagę na terminy ważności bo nicienie maja bardzo krótki termin ważności.dla mnie w ty roku to już konieczność

Tak, wiem też o tym. Pierwszy raz spróbuję, na pewno ograniczy populacje opuchlaków.

A dlaczego mój nie kwitnie. Ma już około 6 lat i dopiero w tamtym roku pojawiły się dwa kwiaty i to szybko zwiędły. Ma co rok na końcach pączki, które jakby zasychają. Oto fotki.

O matko, jak pięknie. A zasychają może, bo dostają grzyba, który powoduje zamieranie pąków?

Na pąkach pojawiają się czarne, jak łepek od szpilki zarodniki grzyba.? Popatrz wiosną co na nich widać. Jeśli to grzyb, to zainfekowane pąki trzeba usuwać, aby nie zarażały dalej.
Jeśli nie, będziemy diagnozować dalej. No bo z powodu nadmiernej ilości słońca, to chyba nie zrzucają pąków.

Proponuję zasilanie krzewów w kwietniu, jak dobrze ciepło się zrobi Magiczną Siłą Substral do rododendronów. To działa, sprawdzone.

a mikoryza ? co myślisz o tym?

Mikoryza też, stosowałam ją nawet do już istniejących krzewów, szprycowałam do gruntu. Ma zwielokrotniać przyrosty i kwitnienie. Jednak najlepszy efekt obserwowałam po magicznej sile.