Zakochałam się w nich tego lata jak zobaczyłąm nowo zakupione u sąsiada i dzisiaj u danusi-takie cudne, anielskie i soczyste!ach...

postanowiłam dołączyć 2 krwisto-czerwone do mojej listy i posadzić je przy wejściu do domu od frontu-mam tam prawie cały dzień cień, tzn. tak od 13tej(jakoś) więc chyba powinno być im dobrze.Ale problem jest w tym, że tych piękności jest tak dużo, że samych czerwonych jest kilkanaście jak nie więcej możliwości wyboru!może doradzicie?żeby nie wyrósł za wielgachny taki to metra wysokości i tyle samo szerokości.

A jaka ziemia?jak do hortensji(a te też mi sie czerwone podobają) i co dawać jeść?

pokażcie swoje cuda, może pomyślę o innych kolorkach też!

no przecudne kwiaty!

Różaneczniki wymagają kwaśnej gleby. Ich wymagania różnią się od hortensji.
Dobrze rosną w grupach po kilka szt, wtedy jest korzystny mikroklimat. Podłoże następujące: próchnica kwaśna+ torf kwaśny+ obornik+nieco przekompostowanej kory sosnowej. Można też kupić specjalną mikoryzę do RH i zaprawić dołek.

Po wsadzeniu ściółkujemy przekompostowaną korą.

Więcej informacji znajdziecie w artykule http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/176-rozaneczniki-ogrodowa-arystokracja

Nie zaskoczę nikogo, ja mam białe i kremowe



Tutaj pod białym rośnie "Polaris" okazało się jak zakwitł, że nie jest biały, a miał być, Pomyłki się zdarzają w sklepach ogrodniczych. Potem zakupiłam te kremowe i przesadziłam tamte do innego ogrodu, a sobie wsadziłam właściwy kolor.

A tu z oferty szkółek co nieco

Ten u mnie zakwita jako pierwszy, może dlatego tak go lubię.
Jest jeszcze młodziutki, ale już sprawia radość każdym kwiatkiem
W tym roku dosadziłam sporo innych - czekam na efekty (szczególnie, że starałam sie stworzyć im "książkowe" warunki)



Uploaded with ImageShack.us

Bardzo mi się podoba Rhododendron Hybride Viscy ale nie wiem gdzie go można kupic.

Bogda przy kupnie musisz dobrze się na główkować bo odmian jest tyle ze głowa boli .ja szukałam w necie opisów i nabywałam w Pisarzowicach .oni są typowymi szkółkarzami różaneczników i azalii a i porada tam fachowa.



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

moja pielęgnacja ogranicza się do zakwaszenia co roku podłoża mimo że są posadzone w torfie kwaśnym a drugie nawożenie -magiczna silą do rh.i tyle .w tym roku mam jednak problem z największym wrogiem rh -.grzybem .z racji ze rok był mokry musiałam użyć chemii . i to 2 razy. mam tez opurchlaka któremu bardzo zasmakował jeden egzemplarz. sprawa wyszła w jesieni i na wiosnę pójdą w ruch nicienie bo to ponoć skuteczna walka..

mam pytanie do Danusi -kiedy najlepiej przesadzać różaneczniki .na wiosnę czy po kwitnieniu ,czy w jesieni .mam jeden do przesadzenia

Albo, zaraz jak rozmarznie, wczesną wiosną, albo zaraz po przekwitnięciu, jak wyłamiesz kwiatostany. Najgorzej jak ma młode pędy- nie wolno, chyba że musisz. Trzeba cieniować. Jesienią bym odradzała.
Nie mogę się nadziwić w centrum ogrodniczym, jak kwitną, nieraz stoją takie wykopane, bryły bez doniczek na wierzchu i się przyjmują ! Bryły korzeniowe trzeba im wtedy chronić mokrą jutą, aby nie wysychały.