Ponieważ mamy dwa wątki o różanecznikach, więc wkleję o przycinaniu również tutaj
Przycinanie różaneczników jest możliwe i czasem nawet wskazane.
Jak chcemy albo musimy je odmłodzić trzeba silnie skrócić pędy na jednakową wysokość. Jednak nie zalecam tego bez konkretnego powodu, gdyż krzew jest oszpecony na dłuższy czas zanim odbije. Trzeba też mu zapewnić troskliwą pielęgnację, nawożenie i podlewanie. Nie wszystkie odmiany także szybko odbijają. Widziałam nieraz w Anglii, jak po bardzo nietypowej mroźnej zimie wycinano krzewy prawie do ziemi i ładnie odbijały.
Lepszym zabiegiem jest przycinanie celem zagęszczenia lub utrzymania właściwego pokroju.
Usuwamy wtedy końce pojedynczych pędów, a miejsce cięcia powinno się znaleźć powyżej węzła. Pąki kątowe nie mogą zostać uszkodzone.
Po takim cięciu redukcyjnym krzewy stają się bardziej zwarte. Ja tak robię ze swoimi różanecznikami, aby nie pozwolić im wyrastać nadmiernie.
rysunek z książki "Różaneczniki i azalie" autor Andreas Bartels