U nas też "szału" nie ma, najcześciej są bordowe - to wszedzie, potem to już takie zwykłe zielone i marmolade i tyle. Czasem trafi sie jakaś inna, ale ja np. za poradą Łukasza szukam Lime Marmolade i jak na razie bez efektów.

No właśnie u mnie są tylko te bordowe. Muszę skoczyć w najbliższych dniach do szkółki, może jakieś "nowości" mają

Pytałam o cene bo u mnie straszne ceny...nawet zwykła pospolita Purple Palace jest po 10zla nowości jak są to o wiele wwięcej

Bogda, nawet w sklepach internetowych ceny wysokie.
Myslałam ze bedzie taniej, ale te fajnejsze odmiany po kilkanaście złotych są, jak do tego doliczy się przesyłkę to drogo wychodzi.
No chyba ze duże ilości zamawiać. Ale to chyba w stancjonarnych też udałoby się rabat wynegocjować.
Wygląda na to, że zurawki są teraz modne no i cena zaraz poszła w górę

Margo napisał(a)

U nas też "szału" nie ma, najcześciej są bordowe - to wszedzie, potem to już takie zwykłe zielone i marmolade i tyle. Czasem trafi sie jakaś inna, ale ja np. za poradą Łukasza szukam Lime Marmolade i jak na razie bez efektów.

Mam od niedawna 3 sztuki Lime Marmelade. Ładnie się ukorzeniaja. Pochadza z firmy byliny świerk na Dolnym Śląsku. Moze tam zadzwonisz i sie dowiesz czy zaopatruja sie u nich jacyś handlowcy z Twojej okolicy.
Maja tam hektary tych bylin, a we Wroclawiu taki slaby wybór.

U nas ceny 10-12 zl.

A co, jak się kupuje za granicą i jedna kosztuje 45zł i jest maluteńka...


moje żurawkowe salony

W takie salony to by się chętnie wpadło narwac sadzonek

Jejku, ile żurawek

O matko, jakie cudne salony - bajecznie wyglądają.
Piekna kolekcja, zazdroszczę

Igor napisał(a)

A co, jak się kupuje za granicą i jedna kosztuje 45zł i jest maluteńka...


moje żurawkowe salony

Igor - piękne te salony. Ja zastanawiam się czy dać na obwódki żurawki czy wałek niski z bukszpanu, nie wiem co wybrać jedno i drugie na pierwszym miejscu.
Widzę, ładnie wygląda zestawienie różnych wielkości.