Widać masę pracy, ale efekty spektakularne też . Ja robię sama i pojedyńcze grządki, które mam w głowie, muszę rozkładać na lata . Jest plus - bo zanim zrobię, wielokrotnie zmieniam plany nasadzeń, a gdybym już posadziła, byłoby po ptakach
Iwonko widzę , że wprowadziłaś więcej różnorodności i koloru do ogrodu, a całkowita zmiana ścieżek w sytuacji gdy ogród już istnieje.....wiem coś o tym i kłaniam się w pas. Mnie jest łatwiej bo jak zmieniam ścieżki to nie żal mi sąsiednich roślin bo z reguły to chwasty, ale u Ciebie już były cudnie rozrośnięte rośliny, a zdecydowałaś się na ten krok i teraz efekty ciężkiej pracy podziwiamy
Witam wszystkich, świetne forum - dużo z niego korzystam i podpatruje pomysłów. Trafiłem na ten watek i w końcu odważyłem się pokazać co stworzyłem w ciągu 3 lat od 2012-2015. i po 3 latach
Sam niejednokrotnie podziwiam siłę wzrostu roślin i nadziwić się nie mogę, że to tylko 3 lata. Mogę powiedzieć ze miedzy bajki trzeba włożyć, to co podają publikacje dotyczące wielkości rośliny po 10 latach. Przynajmniej u mnie się to nie sprawdza.
Tak pewnie jest, działka osłonięta starymi sadami i od rzeki 500m to i wilgotność powietrza dobra. Ziemia jak mi majstrowie kopiąc fundament powiedzieli "doniczka".