Dzidka
17:59, 27 gru 2011

Dołączył: 27 lip 2010
Posty: 2975
Kilka lat temu wraz z Jasią - Poziomką miałam szczęście być w ogrodzie holenderskiego malarza Tona ter Linden. Ogród ten znajdował się w małej miejscowości : Runinen.
Efekt nasadzeń na rabatach stwarzał wrażenie, że patrzę na impresjonistyczne obrazy.
Dla mnie był to najpiękniejszy kwiatowy ogród jaki widziałam.
Połączenie malarstwa i ogrodnictwa przyniosło Tonowi przydomek 'holenderski Monet'.
Niestety po 30 latach przestał być jego właścicielem.
Prawdopodobnie ogród został przekształcony w familiepark.
Ale ja go pokażę takim, jakim go zobaczyłam, jakim się zachwyciłam, i o jakim mogę tylko marzyć.
Żałuję, że zbyt wiele zdjęć, to zdjęcia 'osobowe'.
Efekt nasadzeń na rabatach stwarzał wrażenie, że patrzę na impresjonistyczne obrazy.
Dla mnie był to najpiękniejszy kwiatowy ogród jaki widziałam.
Połączenie malarstwa i ogrodnictwa przyniosło Tonowi przydomek 'holenderski Monet'.
Niestety po 30 latach przestał być jego właścicielem.
Prawdopodobnie ogród został przekształcony w familiepark.
Ale ja go pokażę takim, jakim go zobaczyłam, jakim się zachwyciłam, i o jakim mogę tylko marzyć.
Żałuję, że zbyt wiele zdjęć, to zdjęcia 'osobowe'.
____________________
Dzidka - To właśnie tu
Dzidka - To właśnie tu