Ta niska, wieloletnia i okrywowa bylina pochodzi z Kaukazu, Azji Mniejszej, Iranu.
Jej piękne, pokryte srebrzystm kutnerem liście są wyjątkowo ozdobne, miękkie w dotyku, mrozoodporne. Roślina zakwita w drugim roku uprawy. Kwiatowe pędy mogą dorastać do 50 cm. Kwiaty są małe, fioletowo-purpurowe. Po kwitnieniu pędy te należy ściąć, bo raczej szpecą niż zdobią. Roślina wymaga słonecznego stanowiska, gleby suchej, piaszczysto-gliniastej, przepuszczanej.
Co dwa, trzy lata powinno się kępy odmładzać przez ich podział. Czyściec można rozmnażać także przez siew. Obie te czynności wykonuje się wiosną.
Czyściec nadaje się na skalniaki, obwódki. Pięknie komponuje się z wieloma roślinami kwitnącymi na zółto, fioletowo lub czerwono.

ja nawet ścinam pędy żeby nie zakwitły i wtedy liście są dwa razy większe

Też tak robiłam. Mnie znowu nie pasował kolor różowy kwiatów a liście bardzo pasowały.

a jak fajnie wygląda z kwiatami rozchodnika
i fuksji
nawet bratki pasują, wdzięczna roślina, u mnie się bardzo rozrasta trochę go ograniczam

u mnie tez rośnie czyściec ( w kilku miejscach), ale nie przepadam za nim...pozwalam mu zakwitnąć, ale zaraz ucinam te kwiatostany, poza tym bez przerwy usuwam spod spodu rozetek podniszczone/brunatniejące liscie
a tu na rabacie południowej...

no właśnie cały czas trzeba go czyścić

marzena napisał(a)

u mnie tez rośnie czyściec ( w kilku miejscach), ale nie przepadam za nim...pozwalam mu zakwitnąć, ale zaraz ucinam te kwiatostany, poza tym bez przerwy usuwam spod spodu rozetek podniszczone/brunatniejące liscie

On musi mieć duuuużo słońca i suche, piaszczyste, nawet żwirowate podłoże. U mnie atakuje go jakiś szkodnik-gąsienica, która niszczy liście. Nie mam pojęcia jak go zwalczyć. Może opryski Bravo by pomogły?

spróbuj Basiu u mnie prawie w piachu rośnie

Z pewnością to zrobię, bo szkoda mi tych pięknych liści

Czyściec faktycznie ma bardzo ładne liście, co więcej miłe w dotyku ale w moim ogrodzie rozrastał się bardzo ekspansywnie i w końcu zdecydowałam się go pozbyć, a to z kolei nie było proste. Korzenie poprzerastały się i ciężko było je wyrwać z ziemi. W niektórych miejscach odrastał przez dwa lata, prawie jak wydmuchrzyca piaskowa, która po jednym sezonie miała średnicę około jednego metra. Też nie mogłam jej się pozbyć