Draceny tak jak juki nie lubią nawożenia, i nadmiaru wody....to z moich obserwacji
nie wiem jakiej wysokości masz roślinkę, ale można zrobić tak:
Odciąć nad korzeniem w miejscu poniżej mięknięcia pnia, dociąć jeśli jest widoczna potrzeba i zasypać(zatrzeć) ranę zwęgloną zapałką, lub przypalić(odkazić ogniem) Powinna się opuścić i zacząć rosnąć od nowa
A część z liśćmi:
skrócić łodygę powyżej mięknięcia pnia obsypać ukorzeniaczem do zdrewniałych gałązek i posadzić w ziemię, jest spora szansa na rozmnożenie( jeśli ta część nie jest chora)
moja mama tak robiła i działało