Mam posadzone małe bluszcze, żeby zasłoniły beton pewnie będę czekać całymi latami.
Część płotu zasłonią tuje jeszcze ze dwa lata i nie będzie go może widać
Podobno przypinanie bluszczu do podłoża pomaga mu się zaklimatyzować, kiedyś czytałam o tym
w wątku Gardenarium, jak jeszcze byłam cichym podglądaczem

Na pewno bluszcz płożący się po ziemi nie zmarznie zimą. Taki na płotach i murach owszem.
Jednak trzeba to jakoś przysłonić.

Jeśli Ci zależy na szybkim efekcie posadź winobluszcz - on szybko go zasłoni

Dziękuję Sebku za radę, pomysł jest ekstra, latem będzie zielona ściana, jesienią czerwona

Dziś zrobiłam obchód po ogrodzie, wrzośce kwitną, krokusy też próbują.
Fajnie zobaczyć kwiaty krokusów w styczniu, ale wydaje się, że jak przyjdą mrozy, to nic z nich nie zostanie i w marcu oczu nie pocieszą. O wrzośce się nie martwię, choć może powinnam...
Nawet jakieś grzyby wyrosły

U mnie też wszystko się rwie do życia.Dobrze ,że słońca nie ma,boby już rosły szybciej ,te Twoje krokusy,ale i tak cieszą oko!

Mnie krokusy nawet jesienią zakwitły

A wrzośce piękne - według mnie przetrwają. Ale lepiej by dla roślin było, aby śnieg spadł.

W tym roku śnieg na Pomorzu to rarytas!

Może warto zainwestować w śnieg ?!?!?!

Haniu, Sebku, póki nie ma mrozów, to nie chcę tego śniegu, bo nasze roślinki są bezpieczne
Do śniegu niespecjalnie mi się tęskni, zeszła zima tak się dała we znaki, że do dzisiaj o niej nie zapomniałam i nie tęsknię. Jak tylko zniknął śnieg, przyszły mrozy, moje ukochane azalie były tak zmaltretowane, pomimo okrycia, że miały po dwa kwiatki albo wcale.

Właśnie widzę u siebie,że mi buźkę wstawiłaś i klikając na twój podpis jestem u sąsiadki!
Witam ! U mnie posypało trochę, chyba ta przesyłka Sebkowa dotarła!
Dobrej nocy życzę,bo już późna pora!