A tutaj widać elewatory zbożowe, które chcemy zasłonić. Widać kolejne ubytki w żywopłocie. Ogród w trakcie wyciągania roślin.
Tutaj powstaje wykop pod murek z łupka. Po lewej stronie będzie ogród warzywny, po prawej ogród ozdobny (rekreacyjny). Tych rośli po prawej już nie ma. Została jeszcze tylko wierzba. Ale nie jestem jej fanką.
Przechodzimy, proszę szanownej wycieczki dalej w prawo, do części zacienionej. Właściwie to od pęcherznicy juz zaczyna się ta mniej nasłoneczniona część ogrodu. Wcześniej był tam ogródek warzywny (nawet widać go na zdjęciu), ale jest tam w ciągu dnia za mało słońca, aby warzywa były dorodne. A my lubimy warzywa z własnych grządek.
A tutaj działka "zakręca" za dom. Za płotem jest już las. To właśnie przez wysokie sosny w ogródku mamy tak dużo cienia. Za domem powstała w zeszłym roku altana. Bardzo potrzebne miejsce w każdym ogrodzie, żeby po ciężkiej pracy odsapnąć przy...no sami wiecie...przy kiełbasce z rożna na ten przykład. Altana jest "w budowie" jak nasze autostrady