Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 2764
Zaledwie wczoraj, pełna zapału i optymizmu zarejestrowałam się na ogrodowisku a już dziś dopadły mnie wątpliwości czy my po raz enty polegniemy czy wreszcie uda nam się stworzyć nasz ulubiony zakatek. Wiem na pewno, że potrzebujemy projektu, ponieważ nasze błądzenie po omacku już nie jest zabawne ze względu na mizerne efekty i duże koszty, które już ponieśliśmy. Wiosną ubiegłego roku poprosiliśmy pewną panią o obejrzenie, ocenienie i stworzenie projektu ogrodu dla nas. Pani chętnie przyjechała, zrobiła pełno zdjęć i dała nadzieję na lepsze. Ponieważ miała sporo zobowiązań umówiliśmy się za dwa miesiące, podczas których my mieliśmy oczyścić cały teren ze starych rabat, przypadkowych roślin i starego trawnika. Nadszedł wreszcie ten wyczekany przez nas dzień, w którym mieliśmy dostać nasz projekt. Nie mogliśmy się doczekać kiedy go dostaniemy. I tu niespodzianka: pani projektantka przysłała sms, że bardzo jej przykro ale nie może się podjąć zaprojektowania naszego ogrodu i że życzy powodzenia!
Załamka! Dwa miesiące stracone! Jedyna korzyść z tej sytuacji to rewolucja w ogrodzie dzięki której, mamy nadzieję
zrobiliśmy miejsce na nowe.
W lecie po raz kolejny robiliśmy przymiarki do nowego ogrodu. Ale chyba nie umiemy tego sensownie zaprojektować.
Chcę zrobić zdjęcia całej działki, narysować projekt i przedstawić go tutaj. Czy się uda? Nie wiem. Trzymajcie kciuki!
____________________
Agnieszka -
ogród w lesie