Gosiaczku,przybiegłam drugi raz, jak nazywają sie te róże na pierwszym zdjęciu, prześliczne, i wogóle ogród twój co raz wybucha nowymi barwami, urzekające kolory, gra świateł i cieni, teraz na zdjeciach szegółowo analizuję, a pamietam co gdzie rośnie. Jak byłam u Ciebie to jednak chyba byłam ciut skrępowana, bo teraz jakby pełniej wszysko widzę,, może dlatego, że pierwszy raz Was widziałam i nie miałam jeszcze wprawy ha ha ha. Pokazuj Goska swoje włościa bo masz co pokzywać, spokojnej nocki.