Irenko pogoda fatalna.
U mnie też strasznie wieje...jak to w Wietrznie
Kilka rabatek miałam już oczyszczonych na zero a znowu nawiało śmieci od sąsiadów syzyfowa praca.
Moje ranniki pokazały swój urok przez chwilkę do słoneczka.
Co roku je rozmnażam na maksa. Te najstarsze zakwitają i zamierają.
Miałam przeróżne odmiany i jakoś ciężko z nimi. Zanikają i trudno je rozmnożyć.
Te są najtrwalsze i najdzielniejsze.
Dokupiłam kolejne brateczki i stokrotki.
Jutro sadzenie.
W ogrodzie mokro przez te deszcze i śniegi na zmianę.
Zejście z tarasu do ogrodu...brakuje koloru i soczystej zieleni.
Na razie szaro buro wszędzie.
Trawnik czeka na zabiegi po zimie.
Na ten czas jest za mokro.