No właśnie.... Dlatego póki chcą mieć fajne pokoje, to trzeba o to zadbać. Pewnie za jakiś czas zabronią mi twórczo wyżywać się na ścianach. Będą woleli gładkie ściany.
Na pokój dla chłopców pomysły miałam różne. Ponieważ mają pokój 30m2, więc jest gdzie poszaleć

Pomysł nr 1 to był okręt piracki. Zaczęłam zbierać rekwizyty w stylu termometru na ścianę w kształcie koła sterowego. Jakiś kawałek liny do przymocowania na ścianie, aby domalować do niego kotwicę. A na ścianie oczywiście chciałam namalować wielki okręt. Pomysł zainspirował jeden z pierwszych programów dekoratorni. Bardzo spodobało mi się mocowanie liny do ściany. W ten sposób okręt stał się niejako "namacalny".
Drugi pomysł to była dżungla. Wybrałam ten wariant, bo znalazłam zwierzęta z takiej pianko-gumki do naklejenia na ścianę. Namalowałam na ścianie małą sawannę, nakleiłam zwierzęta. Wszystko wyglądało fajnie.... przez 3 tygodnie

(( Zwierzęta zaczęły odklejać się od ściany. Po prostu taśma dwustronna słabo trzymała. I wtedy popełniłam jeszcze większy błąd: przykleiłam te zwierzęta na grubą piankową taśmę dwustronną. Zwierzęta i tak się nie trzymały, za to taśmy nie mogę do dziś zeskrobać ze ściany i nie wiem czym to usunąć....
Teraz przemaluję chłopcom pokój a na ścianie nakleję im naklejkę wielkiej Formuły 1. Znalazłam takie fajne naklejki (podobno dobrze się trzymają ściany) na allegro. Ewentualnie kupię taki szablon malarski i namaluję im... Takie też są. Zobaczymy.