wiedząc że mięta "rozłazi się " po ogrodzie , zapobiegawczo posadziłam w starym wiaderku wkopanym w ziemię , nie mogła dołem , to poszła górą

powypuszczała pędy i poszła tam gdzie chciała, to samo z żubrówką, szaleje jak perz. Trawę bambusową ( do 2 m wysokości) posadziłam w rurze plasikowe na metr wkopanej w ziemię, oczywiście też poszła bokami. Jak próbowałam wiosną odrąbać kawałek dla znajomej, połamałam łopatę, trzeba było rąbać siekierką

. Tylko macierzanka, sadziłam już 2 razy, jakoś mnie nie kocha