Czy ładne to musicie sami ocenić Teraz zakwitły mi irysy i skradły mi serce granatowe, bo pierwszy raz zakwitły W tym tygodniu powinien zacząć się mój ulubiony spektakl firletek, piwonii, irysów, szałwii i przywrotników Będę Was wtedy katować fotografiami

Teraz na pewno królują jeszcze tulipany na froncie



A na bylinowej czosnki, które mają ode mnie medal Best in Show

Sebek napisał(a)

Jak
Nie ma co ukrywać, że kochają... Ale tych z grubymi, miesistymi liśćmi nie tykają , więc te polecam w szczególności

Ok, dojrzewam dalej
Czosnków zazdraszczam

no to czekam na ten spektakl
to wyjątkowy rok żeby kwitły w jednym czasie tulipany i róże bo u mnie już rozpoczęły kwitnienie i zaskoczyły mnie że tak wcześnie a piwonie jeszcze w pąkach za to tulipanów po ostatnich sprzed tygodnia ulewach, ulewach podkreślam nie mam więc ciekawa jestem jak Ci sie to udaje ?
tulipany mnie do Ciebie zwiodły wytłumacz się teraz

pozdrawiam

Katuj...az beda lecialy krew i piora

Mira, no nie fffiem U mnie zjawiska paranormalne to codzienność, więc może zalicze je do tej grupy Co najlepsze niektóre nadają się już do wykopania, a te kwitną w najlepsze :

Kasiu, aż takiej masakry Wam nie zrobię

atena35 napisał(a)

Ok, dojrzewam dalej
Czosnków zazdraszczam

Jesienią znowu będę na nie polować

Sebcio- najpierw gratki

Ładnei się skomponował ten fiolet czosnku i irysa

Czekam na masakrę z kwitnienia wymienionych w liście
nie wiem, jak to możliwe, że u ciebie nadal tulipany!! czosnki cudowne, jak ich nie kochać

Gosiu - konsekwencja musi być - zresztą co ja będę Ci pisać, jak Ty przykładem w tej dziedzinie jesteś nie od dziś

Irenko - też nie wiem jakim cudem Czosnki na początku mnie w ogóle nie zachwycały - dopiero w ogrodach angielskich zobaczyłem ich urok w ilości kilku tysięcy w jednym miejscu Tylu nie posadzę, bo po pierwsze poszedłbym z torbami, a po drugie nie mam miejsca Ale te kilkanaście mnie bardzo cieszy

Nawet, jak jest ich tylko 5, to bardzo cieszą dawno temu miałam 1 sztukę, w 2 roku wydał 2 kwiaty, w 3 nic i tak skończyło się moje pierwsze podejście
teraz dosadzam w rózne miejsca, bo one po 3 latach jakby zamierają, te moje u mnie 2 sezon, niektóre jeszcze w pąkach, kwitną w czerwcu
...nasz ostatni pobyt w Anglii, mnóstwo naparstnic, orlików, ostróżek i łubinów, to wszystko poczochrane i zamknięte albo w buksikach, albo w cisach, bardzo mi się podobało...tylko wiesz, tam wszystko w takich ilościach, o jakich mówisz, nic to, powoli i u ciebie i u mnie będzie, mamy czas
jak tam praca, jest coś na oku?