Ha ha nic nie kombinuje naprawdę ...aczkolwiek wymyśliłam wczoraj zlew a tym moim kraniku na wejściu .

Bardzo orginalny

Zaraz idę ogarnąć bajzel na podwórku więc jak zdążę to pocykam
Juziek no całe trzy sztuki to pięknoty wiadomo po kim .......

Ale tylko jedna szaleje i to coraz bardziej ,a że niestety gówniara jeszcze więc mama musi być wszędzie .
Trochę mi to zburzyło mój spokojny tryb życia ..ale co tam niech próbuje może będzie miała lepiej
Marta masz racje jakoś zapadłam przedwcześnie w otępienie jesienno -zimowe .
Myślę że przebudzę się bliżej świąt
Madziu a no zapadłam ..i jakos te zbliżające się święta,(to zamieszanie cmentarne ) których bardzo nie lubię nie pomagają mi w przebudzeniu ...wręcz przeciwnie .