Ewa ja też już nie mogę się doczekać.
Luty bez śniegu,więc już chce się wyjść.
Ale jak już się tak wyjdzie na podwórko,bo człowiek zimowy ogród ogląda to jednak szybko się wraca.
Zimno po prostu.

Ja tez dzisiaj miałam wyjść żeby zacząć opróżniać gospodarczy ,który będzie wyburzany ,ale jakoś mam lenia ,bo słoneczka nie ma .
Jak sobie pomyślę ile tam rzeczy gromadzonych przez lata i wszystko się przyda to jakoś nie mam chęci

Ewa,jak ja Cię kocham!!!

ewa004 napisał(a)

Ja tez dzisiaj miałam wyjść żeby zacząć opróżniać gospodarczy ,który będzie wyburzany ,ale jakoś mam lenia ,bo słoneczka nie ma .
Jak sobie pomyślę ile tam rzeczy gromadzonych przez lata i wszystko się przyda to jakoś nie mam chęci

Szkoda że mam tak daleko. Uwielbiam takie prace, destrukcyjno - konstruktywne. Tyle różnych skarbów można znaleźć. Lubię widzieć efekt takiej pracy - praca zrobiona i nigdy więcej do tego nie trzeba wracać.To jest najrzadsze i najlepsze ze wszystkiego - robota do której nigdy więcej nie trzeba będzie wracać.
Przesyłam trochę witrualnego słoneczka, bo u nas dziś jest tego mnóstwo

Basiu

Natalia masz rację ja tez lubię zrobić coś i już więcej do tego nie wracać ,w przeciwieństwie do mojego żona .
Nie ma u mnie nic co jest zrobione do końca ,i nie chodzi tu o to że np zabrakło kasy i trudno ..nie
On ma na wszystko czas ,drugi budynek gospodarczy remontujemy już trzeci rok i jeszcze nie skończył . Podbitkę w dachu zrobił z jednej strony a na drugą weny zabrakło ,rynien nie mam założonych bo po co ?
Ach mogłabym pisać i pisać i miejsca by zabrakło
Wkurza mnie to strasznie bo nienawidzę takiej roboty
Boje się że teraz wyburzy połowę budynku i weny zabraknie

Pocieszę Cię - mój ma dokładnie odwrotnie. Padnie, a nie przerwie jeśli nie skończył. Bywa to nie rzadko frustrujące - ja zostaję z dziećmi i całym majdanem sama, bo on coś robi. Faktem jest że nie próżnuje, nie bawi się, tylko robi rzeczy niezbędne.

Chyba trzeba wypośrodkować.
Albo po sprawie żonę zabrać do kawiarni albo do kina.

...optymizmem zawiewa...Ewa, jeśli to Cię pocieszy to mam tak samo...prawie że z "batem "muszę stać

pozdr

Beatko,Ciebie to trzeba koniecznie zabrać do spa i masaż odstresowujący

BarbaraM napisał(a)

Beatko,Ciebie to trzeba koniecznie zabrać do spa i masaż odstresowujący

o to to to...choć nie mogę narzekać-wczoraj masaż karku miałam...a dziś stóp-obiecany...to pewnie taki "chłit markietingowy"