...oj ja tez stęskniona...rano jak wyjeżdżałam do urzędu ( buuuu!!! zgubiłam papiery z auta!!! to do mnie niepodobne - wina tej zimy!!!) świeciło słoneczko!! nawet okulary przeciwsłoneczne wzięłam...ale nadzieja matką głupich - słoneczna chwila trwała parę minut
....przy okazji załatwiania spraw urzędowych zajrzałam do sklepu na O..z art. budowlanymi i ogrodniczymi...znalazłam takie kulki i bardzo fajne donice...a co najważniejsze nie ma ludzi...nie czują jeszcze wiosny....
...tak naprawdę pojechałam po środek na chorobę grzybowa na dracennie...i nie było... muszę poczekać kilka dni bo maja dostać...w ogóle środków ochrony roślin mało i dopiero donice widać że dowożą...za to kwiecia wiosennego i nasion i karp i innych w bród...