...pojawiam się i znikam...nie mam jeszcze swojego laptopa , korzystam z córki...

a Żon w delegacji, można by poszaleć cały weekend na forum...hihihi....tym bardziejże pogoda przegieła...ten mróz odstrasza nawet moje futro...

a wiatr daje mi popalić w kolanie...ojojoj....buuuuu...tylko świeże tulipki w wazonie pocieszają...

...dzisiaj planuję zakupy wiankowo-wielkanocne małe tournee po sklepach...

zobaczymy czy coś fajnego upoluję...

...pozdrawiam odwiedzających...bez kwiatucha niestety...

