A mi zmarzły pelargonie na parapecie (na dworze oczywiście bo nie zdążyłam schować). Trochę mi smutno, ale, że były czerwone to i lepiej bo też w przyszłym roku w różowości idę i by mi nie pasowały
...takie jest ogrodnictwo...nie ma czego żałować bo zawsze może być lepiej...
A pelargonie czy begonie, jak zatesknie za czerwienią to zawsze można je kupić...dlatego jednorocznych mi nie żal...
Potwierdzam .. A tak ogólnie ..Plac Pigalle to nawet ciężko znależć .. Trochę się naszukaliśmy , będąc..prawie na placu. .. Melduję ,że kasztanów nie zanotowałam