Gdzie jesteś » Forum » Byliny » Zatrwian - eksperymenty

Pokaż wątki Pokaż posty

Zatrwian - eksperymenty

Ozz 23:40, 20 cze 2012


Dołączył: 20 cze 2012
Posty: 1908
Zatrwian tatarski.
Trochę juz zapomniana, a piękna bylina, z długo dekoracyjnym ażurowym, wręcz ,,architektonicznym" kwiatostanem.

Jestem w trakcie testowania jej umiejętności przetrwania na moim południowo-zachodnim balkonie.
Na razie, z obserwacji - kwiatostan odporny na każdą ilość słońca (gorzej z wiatrem bo go lubi wywracać), natomiast dolna partia z liśćmi trochę jednak na bezpośrednie promienie słońca kaprysi i podsycha.

Czy ktoś ma jeszcze jakieś doświadczenia w uprawie tej rośliny? Zwłaszcza w trudnych warunkach

p.s. ale jak pięknie prezentuje się w kompozycji z bordowymi liśćmi sezonowo posadzonego koleusa...

foto:
http://www.qualityflowers.com/Thumbnails/Limonium.jpg
____________________
Tutaj piszę bloga: ZielenDoKwadrat.pl A tutaj walczę z własnymi ogrodami :) MIKRO ogród 2.0 stary wątek tu: MIKRO ogród 1.0
majkel0326 13:16, 21 cze 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 3224
Do tej pory znałam tylko zatrwian jednoroczny,który z resztą mam co roku u siebie.Tego nie znam,ale wygląda ciekawie
____________________
Maja - Moje roślinki
Gardenarium 17:40, 21 cze 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Wiem, że lubi suche i słoneczne stanowiska. Pięknie wygląda w bukietach.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
barbara_kraj... 21:19, 21 cze 2012


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Miałam kiedyś tę bylinę i liście rzadko przez cały okres były soczyście zielone. Właściwie to miały taki szarawozielony odcień. Zasuszone kwiatostany stosowałam do suchych bukietów Rósł na przecietnej, raczej suchej glebie w miejscu słonecznym.
____________________
Pozdrawiam - Barbara; Mój 4 arowy azyl... i Wizytówka
Ozz 14:08, 25 cze 2012


Dołączył: 20 cze 2012
Posty: 1908
Zatrwian tatarski (Goniolimon tataricum, dawniej Limonium tataricum)

Obserwacja nr 2

W trakcie rozkwitania kwiatki z białych szydełek otwierają sie w 5 ramienne ,,niby-gwiazdki", a potem ze środka wychodzi różowy kwiatuszek z 5 platkami.

Kwiaty delikatnie pachną (z bliska) i są prawdopodobnie miododajne, gdyż odwiedzają je mniejsze owady.

Moje zatrwiany rosną na razie w małych doniczkach (wprost ze szkółki) i liście niezbyt dobrze reagują na kilkudniową gorącą patelnię na moim balkonie, w pochmurne dni jednak dobrze regenerują. Zobaczymy jak będą się zachowywać po wysadzeniu do skrzynki

Z daleka:


Z bliska:
____________________
Tutaj piszę bloga: ZielenDoKwadrat.pl A tutaj walczę z własnymi ogrodami :) MIKRO ogród 2.0 stary wątek tu: MIKRO ogród 1.0
Ozz 10:28, 24 cze 2013


Dołączył: 20 cze 2012
Posty: 1908
Z biegiem czasu, mogę powiedzieć, że zatrwian tatarski jest na prawdę niewymagającą rośliną znoszącą bardzo wiele, ALE...

No właśnie ALE pod warunkiem, że ma odpowiednie stanowisko. Czyli...

Znosi stanowiska nasłonecznione - nawet jeśli go przesuszymy, to potem i tak ładnie podnosi oklapnięte listki, myślę, że jasne półcieniste stanowisko też zniesie, ALE jeśli będzie rósł w zbyt silnym zacienieniu - może nie zakwitnąć (z moich 3 zatrwianów - 1 w słońcu ma już 4 pędy kwiatostanowe, 2 sztuki w cieniu - zero).

Lubi mieć żołnierskie ,,polowe" warunki - jak słońce, wiatr, mróz, czy deszcze, ALE zanim się rozrośnie i zrobi poduchę z kwiatostanów, to pojedyńcze kwiatostany trzeba albo chronić przed wiatrem, albo przywiązać do niskiego palika. Z kwiatostanem to tak do około 30-40 cm dorasta.

Mrozoodporny - przetrwał u mnie na balkonie w plastikowej skrzynce, nieokrywany, zachowując przez cały czas liście w zimie... bardzo szybko ruszył też potem z wegetacją i (!) kwitnieniem - co prawda pełnia okazałości to lato/koniec czerwca, ale pędy kwiatostanowe powoli rosną i rozwijają się od wiosny, potem zaś powoli zasychają aż do jesieni (w zimie też stanowią ozdobę).

Gleba i podlewanie... i tu jest największe ALE do zapamiętania - musi być przepuszczalne podłoże i nie przelewać! Miałam moment grozy, gdyż w pewnym momencie, w zeszłym roku zaczęły zasychać moje zatrwiany razem z kwiatostanem, no to ja od razu - podlewanie, one na to - jeszcze gorzej... ostatnim przeczuciem stwierdziłam, że dam im trochę świętego spokoju - jak mają paść i tak padną. Efekt - parę dni przesuszenia i odzyskany wigor

Generalnie polecam - roślina jest niewymagająca i przez bardzo długi okres dekoracyjna, zwłaszcza w miejscu gdzie nikt nie wyłamie jej kwiatów

Pozdrawiam - ja i mój tegoroczny zatrwian (rozpoczyna kwitnienie).
____________________
Tutaj piszę bloga: ZielenDoKwadrat.pl A tutaj walczę z własnymi ogrodami :) MIKRO ogród 2.0 stary wątek tu: MIKRO ogród 1.0
ungarunga 21:46, 02 lip 2013

Dołączył: 02 lip 2013
Posty: 1
Witam serdecznie i pozdrawiam wszystkich
Mam zatrwiana o fioletowych kwiatostanach od roku. Posadziłam zupełnie nieznaną mi roślinkę z polecenia sprzedawcy ze szkółki i nawet niezapamiętałam jej nazwy ładna ze mnie ogrodniczka w tym roku już jestem troszkę mądrzejsza bo czeka mnie rewolucja w ogrodzie więc siedzę wieczorami, jak dzieciaczki zasną, z katalogiem Związku Szkółkarzy Polskich i zaczytuję się w Ogrodowisku
Zatrwian w moim ogrodzie został posadzony przy tarasie pod agrowłókniną w kamieniach. Jest to stanowisko cały rok w słońcu, tylko jeden jest okresowo w cieniu budynku. I rzeczywiście potwierdzam słowa przedmówczyni ten w cieniu wydał mniej kwiatostanow. Niemniej jednak wszystkie ruszyły przepięknie dopiero w tym roku. Podlewam je umiarkowanie, a gleba w moim ogrodzie piaszczysta (połąkowa) i dlatego przerabiam ogród na wlaśnie taki czyli prawie śródziemnomorski zamierzam więcej zatrwianów posadzic właśnie w przedogródku.
Pozdrawiam serdecznie
____________________
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies