Kondziu ale się musiałam nanadrabiać, ale to sama przyjemność z takimi widoczkami, jak długo u ciebie te trzmielinki śliczne rosną?

http://www.szkolka.krzemienica.pl/pl/pl/p1548-ostrokrzew_meservy_blue_angel.html
Tutaj ostrokrzew meservy kosztuje 6 złotych za sztuke 30-40 cm.
Cena nie jest zbyt wygórowana, ja zrobie sobie z niego na jessieni żimożielony żywopłot.

Sprawdzam fotki - no nie powiem hihi wyginasz śmiało ciało to widać i dobrze - trenuj jeszcze mocniej z wyginaniem czasem z poziomu poziomu - wyjdzie super

widziałam tulipana strzępiastego u Ciebie - chyba w tym roku te tulipany spodobały mi się najbardziej choć te pełne lila też są cudne - kiedyś je miałam i zapisuję ponownie na jesienną listę chciejstw - choć a razie mam chwilowo dość sadzenia tulipanów bo denerwuje mnie to że jak się posadzi to ładne są max 2 lata a potem liście i trzeba od nowa - szukam takich trwalszych może ktoś wie które to ?

pozdrawiam

cudne i jedne i drugie. I w ogóle to powiem Ci Konrad że masz bardzo ładnie, widać że dbasz, pracujesz i się starasz. Twój wysiłek jest widoczny. Tylko tych lilii szukam i nie widzę ale to pewnie dlatego że jeszcze nie kwitną.
A ten zakupiony storczyk to co to takiego??? I czy ja dobrze pamiętam czy u Ciebie rośnie trójsklepka??? Chciałam ostatnio kupić sobie ale po pierwsze poczytałam o niej i się "wystraszyłam" że ma za duże wymagania a po drugie na allegro by mnie wyszła bardzo drogo... Masz ją? jeśli tak to możesz coś bliższego napisać o niej? jest trudna w uprawie? rozrasta się? przemarza? tak z doświadczenia ogrodnika
ps. kobiety mają zawsze rację cieszę się bardzo że u Ciebie lepiej

No z tymi to przesadziłeś!!!! Zżera mnie zazdrość...takie piękne!!!!! Napisz nazwę odmiany, proszę ładnie

Mi też się te pełne liliowe tulipanki szalenie podobają. Muszę koniecznie takie gdzieś wyszukać i jesienią posadzić.

Pięknie masz Konrad. Zaglądam od czasu do czasu napatrzeć się na Twoje kwiatki. Warzywnik też super. Ja na razie mam takie tradycyjne grządki z warzywami - przyzwyczajenie rodziców (mieszkamy razem), ale kiedyś namówię ich na zmiany.