Halinko, jeszcze mnie nie znajdziesz... Nie mam czego pokazywac, a i w ciągu 3 lat musieliśmy koncepcję zmieniać i o ironoi z przyczyn zupełnie niezależnych od nas. Z lenistwa jestem bardzo praktyczna (nie chodzi o nieobsługowość ogrodu), a i sam ogród musi być praktyczny, bo wąziutki i praktycznie całe nasadzenia są wzdłuż chodnika do domu, a to ponad 50m. Przy takim ogrodzie (z 3 i ćwierć psa w dodatku) tylko praktyka pokazuje nam co zdaje egzamin, a co pozostaje w sferze "chciejstwa".
A na razie odważyłam się oficjalnie podglądać świat Ogrodowiska i grono pozytywnych, pełnych empatii zapaleńców. Troche for i portali przejżałam i tylko tu panuje pozytywna energia bez nakazów i zakazów i wmawiania nam co dla nas najlepsze.
Dodam jeszcze, że blisko mnie też jest "sklep-kamieniołom", ale ja kamieni sie wystrzegam (była nawet walka o to z moim TŻ), bo pod kamieniami siedzi masa robactwa i ślimaków, a i nierzadko nornice mają pod nimi dziury.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)