Haniu Ewelinko--- tak sama jestaem zdziwiona co robią że jest cicho,ale tu nikt nikogo nie pogania dorośli dbają o dzieci nie ważne jakiej rasy.Wczoraj byłam z Córką i Wnukami na tzw hopkach jest to plac zabaw i można tam jeżdzić na wrotkach rowerach ,hulajnogach.Jestmały plcyk na którym zrobio blisko siebie kilka górek i dołków po których sieę jeżdzi.Były tam dzieci od 2 latek i ten brzdąc chodził w samopas na nogach po tych górkach a rodzice zajęci byli sobą.@ razy padł z całej siły na twarz nikt do niego nie podszedł wstał i dalej na górke .Między nim jeżdziy 3 duże rowery ze 13 hulajnóg i dużo małych rowerków Byliśmy tam 2 godziny i nie było zadnego wypadku. A nie mój wnuczek na hulajce zderżył sie z rowerem .Chłopczyk starszy pomógł mu wstac zapytał czy boli przeprosił i jezdzili dalejZadziwiające Nie podałam wieku chłopców na rowerach 18 19 lat jeżdzili i kręcili całymi rowerami TTTTaakkk od małego trzeba uczyć uwagi i współżycia w grupie .Córka mówiła ,że jak przyjechała to bała sie tam dzieci puścić ijeżdził tam z nimi zięć . A ja siedziałam jak na drożdzach wypatrując dzieci iiiiiiiiiiiii czekając ----nie napiszę na co Tyle opisu ze spaceru wczoraj .Pozdrówka