Na szczęście nie ma tak daleko od ciebie, od nas 700 km, a to już wyprawa...

eliza3 napisał(a)

Na szczęście nie ma tak daleko od ciebie, od nas 700 km, a to już wyprawa...

masz rację, 200 km. to nie taka duża odległość

Myślę, że jakbym miała 200 to częściej by jeździła... chociaż to nie takie pewne, bo do Zakopanego mam 150, a też jeżdżę rzadko, ale może dlatego, że góry mniej mnie pociągają, chociaż uroku nie można im odmówić.
Wieczny dylemat, góry czy morze dobrze, że mamy jedno i drugie zawsze można dokonać wyboru

eliza3 napisał(a)

Właśnie wczoraj rozmawiałam z M, że chętnie bym pojechała nad morze właśnie teraz jesienią... może jeszcze pojadę w tym roku, bo Twoje zdjęcia jeszcze bardziej wzbudziły mój apetyt na spacer plażą...

Jesienią jodu więcej ...

Ogłoszenie




10 listopada (sobota) w godz. 10:00-16:00 w Centrum Sztuki Fort Sokolnickiego odbędzie się 3. żoliborska wyprzedaż i wymiana sąsiedzkich skarbów. Wystawiać się z propozycjami moga tylko osoby prywatne

Dzisiaj mamy wielkie Święto Narodowe
Czy je uczcić społeczeństwo jest gotowe ?
Może jak rok temu w naszej stolicy
Staną po dwu stronach przeciwnicy ?

Pójdą w ruch pały i inne oprzyrządowanie
Czy coś z tego rozumiecie - bo ja nie.

Bardzo trafny wiersz... a ja świętuję jak należy, flagę wywieszam i nie czynię tego z nakazu, ale z patriotycznego obowiązku.

Patriotyczny wstęp Zbyszkowy na dzień dobry!
To jest to,co skowronki lubią najbardziej.

Ludzie mówią,że nie potrzeba wywieszać flagi narodowej w święta...przecież w Polsce mieszkamy.... to po co!Co innego za granicą!
Ale ja wywieszam,bo za tę polskość,dziadowie po tiurmach siedzieli,a ojcowie krew przelewali.Trzeba to święto czcić,chociażby przez wzgląd na przodków!

Haniu, bardzo się cieszę, że ktoś myśli podobnie jak ja. Pozdrawiam

Z okazji naszego Narodowego Święta załączam wiersz panaJana-
wybaczcie mu pisownię i składnię poza ojczyzną on,choć w rodzinnej ziemi,ale jego słowa oddają cały sens tego święta!


Jan Rożanowski
Z okazji Dnia Niepodległości Polski

Poprawniejsza z mowy zawsze,
zagraniczna, ale swojska...
Polski my ni zapomniawszy,
droga sercam naszym Polska.

Choć my tu w ojczystej chacie
i pałuczki bierzem w litach,
pamientami - nasza Macierz
to Rzecz Polska pospolita.

Ona miawszy triumf, klenski,
sprzymierzeńców znawszy zdrada...
Cob ni Ziuk nasz podwilenski,
dziś ni mielib o czym gadać.

Dzielo nas dosłownie mili,
mamy wspólne niebo prawie.
Żeb my Wilni ni lubili,
wszystkie bylib już w Warszawie.

Płyniem swojej życi nurtem,
o powszednim myślonc chlebie,
Polsce pójdziem pomóc hurtem,
jak ta znajdzie sie w potrzebie.

Jak Jej bendo gryźć "sabaki",
my z odsieczo raz na przełaj...!
Pokond w Wilni son Pulaki,
licz, że Polska nie zginęła.