Bożenko witaj,
dawno nie zagladałam na forum ... a co gorsza i do ogrodu też nie zagladam...... pracy mam teraz tyle,ze co dzien wracam do domu po 18, ciemno juz jest i nic nie można w ogródku zrobić, do tego przynosze jeszcze papiery do domu...brrr.....

Wszystko na biegu.....praca, dom, zakupy, mama..... Cały czs czuje sie jak pies goniacy koniec własnego ogona.....i nie moge go dogonic....
W zwiazku z tym nawałem pracy oraz faktem, ze najprawdopodobniej w sobote tez będe musiała byc w pracy....

... nie moge planowac naszego wyjazdu do Ani........szkoda, bo narobiłam zamieszania, sobie i Tobie apetytu....żałuje bardzo..........
Mysle że spokojnie możemy taki wypad zaplanowac raczej na wiosnę... no chyba że którys poźniejszy wekend w październiku.... ale nie wiem na ten moment....nie moge nic zaplanowac........