dokładnie po co zasłaniać taki widok
dziki u nas są, ale na szczęście nie podchodzą pod domy
też bym się bała chodzić po drodze i spotkać dzika, nawet nie wiem co bym w takiej sytuacji zrobiła...
Nie pamiętam kiedy widziałam wiewiórki. W moim domu rodzinnym były trzy orzechy włoskie, wiewiórki były prawie oswojone...u mnie wiewiórki nie mają po co przychodzić, nie mam orzechów, mieszkam w środku wsi, więc wolą las.
...chcielismy jechac dzisiaj na grzyby ale pogoda nie dopisała...zbyt zimno i mokro a to zagrożenie dla zdrowia... szkoda...było przeciez tak fajnie w ostatnich dniach ale nie było czasu na grzyby...
ja tez nie mam kiedy zbierać grzybów, ale bardzo bym chciała, bo uwielbiam grzybobranie
za to moi rodzice i teściowa są na grzybach prawie codziennie, jak mówią, dzień bez grzyba dniem straconym
To mnie zmotywowałaś do przerycia jutro lasu, bo ja dziś z mojego ledwo zakrytego dna wiaderka się cieszyłam, a przy takich zbiorach to chyba zwariowałabym ze szczęścia
Pozdrawiam