Hortensje pinky zasugerowane przez Martę w zamian pęcherznic koło warzywnika - te z kolei pójdą pod las - trzeba je tylko wykopać i przenieść

I nie planowany zupełnie powojnik - ale jak tu sie oprzeć takim kwiatom???
i też powtarza kwitnienie




siedzę dziś przymusowo w domu - moje najmłodsze już przywlekło z przedszkola pierwszą w sezonie szkolnym jelitówkę
ja na antybiotyku na zatoki - może wreszcie dojdę do siebie bo już 3 tygodnie chodze z bólem głowy , akurat bo pogoda ma się poprawić a ja ostro mam nadzieję będę działać w ogrodzie

jak jestem w domku z doskoku wybieram liliowce i hosty na rabaty pod lasem
także będę miała co robić

Udane zakupy Teraz tylko wykurować się i do sadzenia

Mam nadzieję tak będę mieć za kilka lat hahahahahaha




zdjęcie z wątku o hostach

Wow...

dominika_ napisał(a)

Wow...

Tyle tych host jest że mam spory problem żeby wybrać kilka sztuk

Dzisiejsze fotki
Wreszcie wyszłam do ogrodu, ale pogoda nie była za ciekawa.
Wiało jak w kieleckim , do południa chodziłam w czapce - wolę już dmuchać na zimno, jeszcze nie skończyłam antybiotyku
zdradliwa ta pogoda teraz, a w przyszłym tygodniu wraca znowu gorące lato


moja jeszcze nie posadzona róża....już ją uwielbiam

Werbena Marty wyglądająca z donicy pod oknem

Z okna w kuchni widzę teraz zimowity
W pierwszej chwili myślałam że mi krokusy pomyliły porę roku