Ta zielona tez moja faworytka - nie wiem czy nie zagości u mnie na stole świątecznym
za zdrówko nie dziekuję, przyda się, bo dalej zakipiała i kaszląca chodzę
wlazło jakieś cholerstwo i nie chce mnie puścić........a tu liście czekają do zebrania......ehhhhhhhhh