Dzięki Ewo
jak ogarniam?, czasami z entuzjazmem
a czasami jak wczoraj dopada mnie niemoc i wracam przytłoczona ogromem prac
i brakuje mi kogoś kto mógłby pomóc w czymkolwiek ( mój J nie ma smykałki ogrodowej, mama już nie pomaga bo ma problemy z kręgosłupem, a tata który najbardziej by mi był potrzebny za granicą , musze czekać az moje chłopaki podrosną hahahahaha)
wiem wiem
ale jak już widzę że liściory się pokładają, albo schną, tnę
te krokusowe przy żurawkach podcięłam bo wiem że lilie które dopiero co posadziłam pewnie zaraz ruszą i wolałam je uciąć teraz niż podeptać wschodzące łodygi
zawsze w tym czasie gdzieś obcinam krokusy i co rok wychodzą
u mnie znowu wczoraj wieczorem mocno popadało
na trawniku chlupie pod nogami
zostaje mi tylko plewienie
boję się grzybów przez tą wilgoć......a nie ma jak zrobić oprysku.....ehhhhhhh
zawołaj na lilie....obym nie przegapiła ....to moze byc wyjatkowy pokaz bo ja max po 3szt tych samych pokupiłam ...ja to nie umiem inaczej musze napaćkać
Monty Don w swoim programie pokazywał ze lilie mozna dzielic odrywajac wlasnie te łuski albo cebule przybyszowe ..wiec bym dzieleniem sie nie stresowała...pytanie tylko kiedy zakwitną? ...jak mocne cebule to w tym roku ...a jak nie to w przyszłym