Bardzo lubię Twój ogród, dokładnie mam takie same warunki glebowe, dlatego tym bardziej podziwiam za ogrom pracy i wytrwałość. Jestem w nim prawie codziennie i czekam zawsze na zdjęcia. Pomysł na projekt był świetny, w tym roku po raz kolejny znowu przejrzałam wątek od początku.

ale gęstwina się zrobiła I sama ogarniasz taki teren !

Oj Agnieszko wkęcasz się na coraz wyższy poziom ogrodniczkowania bo rabaty pięknieją z każdą akcją wykopkową

Fuksja napisał(a)

Bardzo lubię Twój ogród, dokładnie mam takie same warunki glebowe, dlatego tym bardziej podziwiam za ogrom pracy i wytrwałość. Jestem w nim prawie codziennie i czekam zawsze na zdjęcia. Pomysł na projekt był świetny, w tym roku po raz kolejny znowu przejrzałam wątek od początku.

Aniu Witam Cię serdecznie!!!!!
Strasznie mi miło (rumieniec wyskoczył na policzki )
cieszę się że napisałaś , bo czasami wklejam te zdjęcia i wklejam
widzę wejścia na mój wątek, ale wpisów jest mało - tylko moje monologi hahahahahahah
także ciesze się że poznałam kolejną osobę spacerującą po moim ogrodzie

Mentha napisał(a)

ale gęstwina się zrobiła I sama ogarniasz taki teren !

z gęstwiny ciesze się jak głoooopia

staram sie ogarniać.....na wątkach była już o tym mowa, ogród uczy pokory, już się nie spinam nie denerwuję, że robota czeka, zaczynam sie nim cieszyć, a może i lecące lata też mnie ujarzmiają.........

cieszę się każdym kwiatkiem np makiem od 3 dni
zakwitł pierwszy raz...nie mogę się na niego napatrzeć

miał 3 kwiaty i codziennie zakwitał jeden....dziś otworzył się trzeci

Luki napisał(a)

Oj Agnieszko wkęcasz się na coraz wyższy poziom ogrodniczkowania bo rabaty pięknieją z każdą akcją wykopkową

Oj chyba tak hahahahahahahahaha
i wiesz co wczoraj--------jak już po tym ostatnim pasku który wykopałam na żółtej i wsypałam do niego ostatnią garść cebul, zasypałam kora i mówię żółta gotowa niech rośnie....wczoraj wieczorem jak poszłam z aparatem mówię kurde nie pasują mi trawy na obwódce koło host, trzeba by je gdzieś przesadzić a zrobić pasek z tych żółtych hahahahahahahah.........ale to już nie teraz...jesienią
i tak w koło Macieja

Wczoraj przestało prażyć, na niebie chmury...myślę sobie no wreszcie idealna pogoda na cięcie i tak latałam z nożycami z przerwą na przywiezienie młodszego i starszego ze szkoły i przedszkola 7,5 h

Obcięłam wszystkie kulki i stożki bukszpanowe i żywopłoty na kółku
dziś myślałam że nie wstanę.....ale o dziwo jest ok, może lekko mnie ręce bolą więc dziś idę w żywopłoty bukszpanowe i grabowe

w piątek koszenie trawy i ogarnianie ogólne działki - zawsze mam takie spięcie porzadkowe przed imprezami a takowe się szykują na weekend

więc zdjęcia ze skoszoną trawka i ładnymi żywopłotami w sobotę

a i ostatni raz cięłam ręcznie żywopłot brabanta - muszę na najbliższą jaką okazję jako prezent zamówić sobie nożyce akumulatorowe....

Taka smiszna fotka mi się zrobiła